Sport

Podobnie jak w sobotę na boiskach B-Klasy, tak w niedzielę w okręgówce i A-Klasie niemal wszystkie mecze zostały odwołane przez boiska zasypane śniegiem. Z 14 ligowych drużyn z powiatu garwolińskiego w ostatni weekend października zagrały jedynie 4. Oprócz IV-ligowej Wilgi spotkania udało się rozegrać Sępowi Żelechów, który uległ na wyjeździe LKS Ostrówek 0:1. Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli podopieczni Andrzeja Goliszewskiego. Zryw wysoko pokonał u siebie ostatnią drużynę tabeli Zorzę Sterdyń. W 13. kolejce siedleckiej okręgówki z ośmiu meczów rozegrano dwa wspomniane.

- To był dla nas mecz o sześć punktów ? przyznał trener Wilgi Marek Krawczyk. GKS odniósł drugie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie pokonując w Iłży Polonię 2:0 (2:0). Mecz pod Radomiem był jednym z trzech, które zostały rozegrane w 13. kolejce IV ligi. A wszystko przez nagły atak zimy. Wilga pod granicę województw mazowieckiego i świętokrzyskiego jechała pełna obaw ? o stan boiska i o postawę rywali. Polonia 9 z 12 ligowych punktów zdobyła w 3 ostatnich meczach.

Pokazały, że potrafią same się zorganizować, teraz muszą udowodnić, że zacięcie do treningów nie znudzi się po kilku pierwszych zajęciach. W Garwolińskim Klubie Sportowym Wilga ruszyła właśnie sekcja piłki nożnej dziewcząt. - Wszystko zaczęło się od tego, że powstała u nas w szkole drużyna dziewcząt grająca w piłkę nożną. Pani Jola Brzeźnicka była naszą trenerką. Jeździłyśmy na zawody i osiągałyśmy dobre wyniki. W tym roku pojechałyśmy do Górzna, na początku zajęłyśmy pierwsze miejsce. Przeszłyśmy dalej, potem nam się nie udało, ale była fajna zabawa. I wtedy z dziewczynami z różnych drużyn rozmawiałyśmy o tym, że trenuje z chłopakami w Wildze Garwolin 98/99 i z Olą Ragus w 96/97.

Nie odbyły się zaplanowane na dzisiaj dwa mecze warszawskiej B-Klasy, w których miały zagrać drużyny z naszego powiatu. Wszystko przez jesienną zimę. Zasypane boiska pod koniec października to widok rzadki, ale możliwy. Tak wyglądały dzisiaj place do gry w Parysowie i Garwolinie. Orzeł miał zmierzyć się w derbach z Amurem Wilgą, a Wilga II z KS Glinianka. Decyzją arbitrów oba mecze nie zostały rozegrane ze względu na stan murawy, który uniemożliwiał grę.

Czy trzynastka okaże się szczęśliwa dla IV-ligowej Wilgi i drużyn okręgówki? Czy w a-klasowych derbach Puznówki ze Snajperem nie zabraknie emocji? Kto będzie lepszy w rywalizacji Orła Parysów z Amurem Wilga? Odpowiedzi na te pytanie przyniosą weekendowe mecze piłkarskie. Sąsiedzi z IV-ligowej tabeli zmierzą się w jutro w Iłży. Jeszcze miesiąc temu Wilga byłaby faworytem. Dzisiaj Polonia w meczu z GKS będzie walczyła o czwartą wygraną z rzędu. Podopieczni Marka Krawczyka będę chcieli przerwać zwycięską passę Iłży.

Po meczu 4. kolejki mazowieckiej III ligi podopieczni Edmunda Kopyścia pozostają z jednym ligowym zwycięstwem. Wczoraj drużyna 4CV przegrała z Orlikiem w Przytyku 1:3 (-18, 17, -23, -20). Garwoliński zespół źle ocenił pracę sędziego. W pierwszym secie gospodarze zaskoczyli 4CV bardzo mocną zagrywką. Z serwisem nie radził sobie nawet libero gości. Orlik prowadził 14:10, 18:11 i bezpiecznie dowiózł przewagę do końca partii. W następnej rolę na boisku się odwróciły. ? Lepiej przyjmowaliśmy i do tego zaczął funkcjonować blok. Od stanu 9:10 zdobyliśmy 11 punktów z rzędu ? relacjonuje Edmund Kopyść, trener 4CV.

Młodzi gimnazjaliści z Wilgi obronili, podobnie jak przed rokiem, wygrali powiatowe eliminacje turnieju ?Piłkarska kadra czeka?. Wiosną podopieczni Andrzeja Stępnia zagrają z najlepszymi zespołami regionu siedleckiego. Turniej, przeznaczony dla chłopców z rocznika 1997 i młodszych, rozegrano wczoraj w Garwolinie. Z udziału w eliminacjach wycofały się szkoły z Trąbek i Pilawy. O zwycięstwie i zarazem awansie do etapu regionalnego decydował mecz Gimnazjum Miastków Kościelny ? Gimnazjum Wilga. Prowadzeni przez Andrzeja Stępnia nastolatkowie z Wilgi już do przerwy prowadzili 2:0. Po zmianie stron Miastków (trener Olaf Woder) strzelił bramkę kontaktową. Na więcej trafień nie starczyło sił. Nadwiślańska młodzież jeszcze dwukrotnie pokonała bramkarza rywala.

Rok temu była Wenecja, teraz ? Amsterdam. Ci sami biegacze, ale wyniki o wiele lepsze. Pięciu zawodników z powiatu garwolińskiego zmierzyło się w niedzielę z dystansem 42 kilometrów 195 metrów. Najszybszy tym razem był Olaf Woder z czasem 3:13:49. - Wszystko było doskonale przygotowane. Widać duże doświadczenie organizatorów. Start i meta usytuowane były na bieżni lekkoatletycznego Stadionu Olimpijskiego. Proszę sobie wyobrazić jak wspaniale czuje się biegacz finiszujący w takim miejscu i przy dopingu kilku tysięcy osób. Trasa była niesamowita, bo Amsterdam jesienią jest naprawdę pięknym, kolorowym miastem.

Wysokie miejsca w tabeli warszawskiej B-Klasy zajmują drużyny z powiatu garwolińskiego. Tym razem pauzowała Wilga II Garwolin. Mecze na wyjeździe wygrały zespoły Orła Parysów i Amura Wilgi. Oba zmierzą się w następnej kolejce. Od sześciu seriach spotkań niepokonany jest Orzeł Parysów. Po najsłabszym meczu sezonu z poprzedniej kolejki, tym razem podopieczni Wiesława Białeckiego wrócili do dobrej gry. Choć łatwo nie było. - W pierwszej połowie zawodziła skuteczność, bo powinno być 5:0 dla nas. Dopiero po przerwie zaczęliśmy strzelać bramki ? mówi trener Orła. Gospodarze kilka razy zagrozili bramce gości, ale dobre spotkanie między słupkami rozgrywał Mariusz Wójcik.

Po ligowe punkty w meczach 10. kolejki warszawskiej A-Klasy sięgnęły zespoły Promnika Łaskarzew i KS Puznówka 1996. Wysoko z liderem przegrał Snajper Sośninka. Z zerowym dorobkiem punktowym i bramkowym z Wiązownej wróciła Burza Pilawa. Pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji mecz z liderem rozegrali zawodnicy Snajpera. W 12. minucie Vulcan objął prowadzenie. Kilka minut przed końcem goście mogli podwyższyć na 2:0, ale uderzenie z rzutu karnego trafiło w słupek. Po przejęciu piłki gospodarze wyszli z kontrą. Faulowany był aktywny na boisku Grzegorz Korycki, a gracz z Vulcana otrzymał drugą żółtą kartkę.

Po miesiącu bez zdobycia punktu, wreszcie ligowe zwycięstwo odniósł Zryw Sobolew. Oprócz podopiecznych Andrzeja Goliszewskiego dorobek punktowy poprawił jedynie Sęp. Porażki zanotowały zespoły Hutnika, Wilgi Miastków i Orła Unin. - Rywale grali lepiej, mieli przewagę przez większość czasu, ale bramki straciliśmy po indywidualnych błędach ? ocenia mecz z Mazovią trener Hutnika Tomasz Barej. W meczu przyjaźni kibiców obu zespołów do przerwy goście prowadzili już 2:0. Najpierw przy wybiciu piłki błąd popełnił bramkarz gospodarzy, przy stracie drugiej bramki nie bez winy był boczny obrońca. ? Kto wie jakby ten mecz się ułożył gdyby nie dwie niewykorzystane okazje Kowalskiego przy stanie 0:1 ? przyznaje szkoleniowiec.

Jeśli twoje 7-letnie dziecko chce zostać następcą Lewandowskiego, Piszczka czy Szczęsnego, zapisz je do zawiązywanej właśnie sekcji piłki nożnej Wilgi Garwolin. Ruszył nabór do drużyny Żaków (rocznik 2005). Pod skrzydłami trenera Kamila Zawadki najmłodsi adepci piłki nożnej będą zdobywali szlify. Gwarantowane podnoszenie umiejętności. Treningi odbywać się będą we wtorki i soboty. Pierwsze zajęcia już jutro o godz. 16:30 na boisku Wilgi Garwolin przy ul. Sportowej. Kolejne w sobotę o godz. 8 w hali sportowej przy ul. Żwirki i Wigury.

28 osób ustanowiło najlepsze życiowe rezultaty podczas zawodów ?Bijemy rekordy?. Była to ostatnia impreza organizowana pod szyldem 90-lecia Garwolińskiego Klubu Sportowego Wilga Garwolin. Na zaproszenie lekkoatletycznej sekcji Wilgi Garwolin odpowiedziało wczoraj 31 osób. Bieg utrudniała niska temperatura połączona z mgłą. Mimo tego aż 28 sportowców pobiło swoje życiówki. Na stadionie ZSP nr 2 padł wczoraj rekord powiatu na 10 kilometrów na bieżni. Poprzedni wynik sprzed 26 lat Adama Sygi został pobity o 1:50 min. przez Marcina Gałązkę. Najlepszy biegacz długodystansowy powiatu przebiegł 10 000 metrów w czasie 34:30:1.

Borykająca się z problemami kadrowymi Wilga Garwolin zremisowała bezbramkowo z Energią Kozienice w mecz 12. kolejki IV ligi. Po raz pierwszy od ponad pół roku na boisku w barwach pierwszej drużyny GKS pojawił się Piotr Piorun. Do wczorajszego meczu Wilga przystępowała osłabiona brakiem dwóch podstawowych zawodników. Jacka Kajtowskiego i Mariusza Dróżdża z gry wyeliminowała choroba. Pierwsze minuty zwiastowały dalszy przebieg gry. Piłka krążyła głównie w środek części boiska. Nie brakowało ostrych starć. Pierwsi na bramkę uderzyli goście w 9. minucie. Gospodarze premierowy strzał oddali dopiero 15 minut później. Nad bramką kopnął Daniel Bogusz, który w 35. ponownie próbował zaskoczyć bramkarza Energii. Przed przerwą z przewrotki niecelnie strzelał Kamil Zawadka.

Atut własnego boiska okazał się niewystarczający, aby pokonać lidera tabeli. 4CV przegrał z MDK Warszawa 1:3 (-21, -15, 22, -23) w meczu 3. kolejki mazowieckiej III ligi. ? Każdy element w pewnym stopniu zawodził ? ocenia trener drużyny z Garwolina Edmund Kopyść. Początek dzisiejszego meczu nie zwiastował porażki. Gospodarze weszli lepiej w mecz, zyskując trzypunktową przewagę już przy stanie 6:3. Dobrze miejscowi grali w obronie nie pozwalając, aby ataki rywali lądowały bezpośrednio w parkiecie. Przełom nastąpił przy stanie 12:9. Seria błędów w przyjęciu przełożyła się na problemy ze skończeniem ataków. SPS zdołał wyrównać na po 16, ale to goście po chwili odjechali na bezpieczną trzypunktową przewagę.