Historia naszej czytelniczki jest jedną z wielu, która spotkała lub może spotkać każdego mieszkańca powiatu. Sobota wieczór. „Okazało się że dostałam anginę i zapalenie ucha środkowego, a choroba postępowała szybko i nagle i do tego organizm wykazał uczulenie na Ibuprofen, więc doktor na nocnej pomocy zaleciła Paracetamol i kazała jak najszybciej wykupić antybiotyk. Niestety człowiek nie może się leczyć w Garwolinie. Musi czekać do niedzieli do 9:00” – opisuje nasza czytelniczka.
W niedzielę rano otwarta jest apteka w mieście nad Wilgą. W nocy żadna apteka nie pełni dyżurów. „Co z matkami, które mają małe dzieci i potrzebuje paracetamolu albo antybiotyku natychmiast. To skandal żeby w tak dużego miasta nie było go stać na aptekę dyżurną całodobową, a Ryki są o wiele mniejsze i ich jest stać. Wychodzi na to że w naszym mieście trzeba mieć zapasowy antybiotyki w domu, bo na weekend po prostu nie można chorować trzeba przewidzieć kiedy się rozchoruje. (…) To po co jest nocna pomoc lekarska skoro nie można skorzystać z pomocy bo nie jesteś w stanie wykupić żadnych leków” – żali się czytelniczka.
Jak po zmianach w przepisach wygląda sytuacja z aptekami w Garwolinie? Od poniedziałku do piątku istnieje możliwość zakupienia leków od 7 do 23, w sobotę od 8 do 21, a niedzielę od 9-20. W dni wolne od pracy dyżur jest pełniony od 9-21. Godziny te zostały ustalone po uzyskaniu opinii przedstawicieli aptek dyżurujących w Garwolinie przed zmianą przepisów oraz po analizie ruchu pacjentów w szpitalnym oddziale ratunkowym oraz nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej (NPL).
Czy istnieją możliwości formalno-prawne, aby chociaż jedna apteka w Garwolinie funkcjonowała każdego dnia w trybie 24h? – pytamy bezpośrednio starostę powiatu garwolińskiego. - Istnieją możliwości formalno-prawne, aby powiat garwoliński finansował dyżury nocne. Zdaniem przedstawicieli aptek dotychczas dyżurujących takie dyżury nie są jednak potrzebne, gdyż w porach nocnych najczęściej są kupowane produkty, które nie służą ratowaniu zdrowia lub życia. Ministerstwo Zdrowia przeprowadziło analizę ruchu w aptekach w porze nocnej i ten w zasadzie ustaje po godzinie 23, dlatego też intencją ustawodawcy było odejście od dyżurów całodobowych – wyjaśnia Iwona Kurowska.
Samorząd może dotować aptekę, która zdecyduje się na dyżur w godzinach nocnych. - Od 1 lipca br. stawka za godzinę pełnionego dyżuru wynosi 150,50 zł. Po wstępnych wyliczeniach, według obecnie obowiązujących stawek, dyżury nocne i świąteczne kosztowałyby powiat ok. pół miliona złotych rocznie. Warto mieć na uwadze, że aby takie dyżury były pełnione musi się zgłosić, chociaż jedna apteka spełniająca określone ustawą wymogi. Żadna apteka w Garwolinie nie zgłosiła się. Należy przypomnieć, że apteki wskazały na brak zasadności pełnienia nocnych dyżurów – dodaje starosta.
Do tej pory nie wpłynęły żadne skargi do starostwa na temat problemu z brakiem dyżurnej apteki.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze