Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Później gospodarze zyskali lekką przewagę. W 65. minucie prowadzenie GKS mógł dać wprowadzony w przerwie Marcin Makulec, ale jego strzał był niecelny. Od 75. minuty goście grali w osłabieniu po drugiej żółtej kartce dla swojego obrońcy. Od tego momentu miejscowi często gościli w polu karnym rywali. Sytuacji nie wykorzystali Łukasz Puciłowski i ponownie Makulec.
Na 10 minut przed końcem na boisku pojawił się Piotr Piorun. Dla napastnika leczącego kontuzję kolana był to pierwszy występ w pierwszej drużynie od kwietnia. Doświadczony zawodnik mógł zostać bohaterem spotkania. W 88. minucie gry jego piekielnie mocne uderzenie z prawej strony pola bramkowego uderzyło w słupek. Goście z Kozienic w całym meczu oddali cztery groźne strzały na bramkę. Te, które były celne bronił zastępujący wciąż narzekającego na uraz Łukasza Mariaka, Piotr Nurzyński.
- Mieliśmy problemy ze składem. Musieliśmy łatać dziury. To trudny czas dla nas, bo do końca rudny nie będę mógł skorzystać z Arka Zalewskiego, a Jacka Kajtowskiego i Mariusza Dróżdża wyeliminowała choroba. W dzisiejszym meczu boki pomocy nie działały tak jak powinny ? przyznał trener GKS Marek Krawczyk.
W trzech ostatnich meczach rundy jesiennej Wilga będzie grała z drużynami, które są niżej notowane w tabeli. O komplety punktów powinno być teoretycznie łatwiej niż dotychczas. ? Zakładałem przed sezonem, że aby zima była spokojna, powinniśmy zdobyć jesienią około 20 punktów. Myślę, że do końca rundy nie przegramy już meczu ? przyznał szkoleniowiec drużyny z Garwolina.
Za tydzień GKS zagra na wyjeździe z Polonią Iłża, która 9 z 12 ligowych punktów zdobyła w ostatnich trzech kolejkach.
Wilga Garwolin ? Energia Kozienice 0:0
Wilga: Nurzyński, Karol Zawadka, Korgul, Szczęśniak, Mianowski, Baranowski, Kamil Zawadka, Bogusz (Piorun), Puciłowski, Talar (Wachnicki), Pyra (Marcin Makulec).
łk
Napisz komentarz
Komentarze