Kolejny set był najbardziej wyrównany. Najwięcej kontrowersji wzbudziła końcówka. Goście z Garwolina odrobili dwupunktową stratę. Przy stanie 18:18 sędzia spotkania, zdaniem trenera SPS, popełnił kardynalny błąd dopatrując się dotknięcia siatki przez zawodnika z Garwolina. Chwilę później Orlik zdobył 20 punkt. W nerwowej końcówce przyjezdnym nie udało się odrobić strat.
- W czwartym secie chłopaki byli podłamani i nie podjęli walki. W szatni dyskutowaliśmy o tym słabym początku ligi. Ja tonowałem nastroje mówiąc, że nie przegraliśmy całej ligi tylko kilka spotkań, a z Orlikiem damy sobie radę we własnej hali ? mówi trener Kopyść.
W kolejnym meczu 4 listopada 4CV zmierzy się z drużyną MOS Wola Warszawa. Mecz o godz. 13 wyjątkowo w hali ZSP nr 2 przy ul. II Armii Wojska Polskiego.
Orlik Przytyk ? 4CV Garwolin 3:1 (18, -17, 23, 20)
4CV: Grabowski, Baran, A. Zawisza, Ozimek, Kisiel, Antonik, Saganek (libero) ? Jakubowski, Wilki, Trzmielewski, K. Zawisza.
{loadposition tabela2}
łk
Napisz komentarz
Komentarze