Wśród wielu zmian w tegorocznym budżecie powiatu, jedna wywołała kilkuminutową dyskusję podczas wczorajszej sesji. - Ze względu na dużą awaryjność auta służbowego pojawiła się konieczność zakupu nowego – wyjaśniała skarbnik powiatu Jolanta Zawadka w sprawie przesunięcia 250 tys. zł na zakup nowego samochodu służbowego starostwa.
O stan obecnej Skody Kodiaq dopytywał radny Sebastian Kieliszek. Obecne służbowe auto starostwa było kupione w 2019 roku. Nie padła jasna odpowiedź, ile pojazd na przebiegu. Ponoć powyżej 200 tys. km.– Swoją „skodziną” jeżdżę już 10 lat. Kto doprowadził do takiego stanu auto służbowe, że konieczna jest wymiana tego auta? – dociekał radny Marcin Kobus. - Już dwa razy był ten samochód odstawiany do serwisu na lawecie. Po raz ostatni była to awaria skrzyni biegów. Jest auto po prostu zużyte. A kto jeździł przez ostatnie pięć lat, to pan radny doskonale wie – odpowiadała starosta Iwona Kurowska
Przewodniczący rady powiatu Norbert Wilbik zasugerował, że radny Kobus mógłby odkupić suva starostwa, jeśli chciałby nim jeździć. – Zdaję sobie sprawę, że samochód jest potrzebny w wielu wydziałach, więc może go nie złomować, tylko przekazać na rzecz innego wydziału – podpowiadał radny.
Wkrótce ma zostać ogłoszony przetarg na zakup nowego auta dla starostwa.
łk
Napisz komentarz
Komentarze