We wtorek do naszej czytelniczki, która pomaga potrzebującym zwierzętom, zadzwoniła kobieta, która zwróciła uwagę na zaparkowane w Garwolinie auto. Jak się okazało wewnątrz forda zamknięty był młody pies Husky, który był wyraźnie przestraszony.
Według relacji czytelniczki, stopień zamarznięcia szyb wskazywał, że auto nie stało w tym miejscu kilka minut, a zdecydowanie więcej. Na miejsce została wezwana policja. - Jak ustalili funkcjonariusze Policji na miejscu, pies znajdował się pod opieką właścicielki, która była z nim na spacerze i na krótki czas pozostawiła go w pojeździe. Zwierzę było czyste, zadbane, a jego zachowanie nie wskazywało na jakiekolwiek zagrożenie dla jego zdrowia czy życia. Policjanci przeprowadzili rozmowę z właścicielką, przypominając jej o potencjalnych zagrożeniach związanych z pozostawianiem zwierząt w zamkniętych pojazdach, szczególnie w ekstremalnych warunkach pogodowych. Kobiecie udzielono informacji w powyższym zakresie - informuje mł. asp. Anna Uniwersał-Stachniak z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Policja apeluje do wszystkich właścicieli zwierząt o rozwagę i unikanie sytuacji, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i bezpieczeństwa ich pupili.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze