Sport

W 7. kolejce warszawskiej Ligi Okręgowej Wilga Garwolin pokonała Legion Warszawa 4:3 (2:0). W końcówce gospodarze o mały włos nie stracili przewagi budowanej przez całe spotkanie. Remisem 1:1 zakończył się mecz KS Wesołej z Promnikiem Łaskarzew. W pierwszej połowie dzisiejszego meczu na stadionie w Garwolinie gospodarze utrzymywali się częściej przy piłce. Jednak to goście stwarzali większe zagrożenie pod bramką GKS. Czterokrotnie od straty bramki Wilgę ratował Cezary Jakubaszek, któremu raz po interwencji pomógł słupek.  

Runda jesienna rozgrywana jest od miesiąca. Dopiero jednak teraz piłkarze drużyn powiatu garwolińskiego zagrają pierwsze spotkania jesieni, tej kalendarzowej. W warszawskiej Lidze Okręgowej obie drużyny z naszego powiatu rozegrają spotkania w sobotę. Wcześniej na boisko wybiegną zawodnicy Promnika Łaskarzew, którzy w Warszawie zmierzą się z przedostatnią w tabeli KS Wesołą. Dwa tygodnie temu z tym klubem poradziła sobie Wilga Garwolin (4:1). Jutro rywalem liderującego GKS będzie Legion Warszawa (5. miejsce).

24 uczestników przyciągnął Turniej Badmintona dla uczniów szkół podstawowych. Na najlepszych czekały nagrody. Zawody rozegrano w hali Centrum Sportu i Kultury w Garwolinie. ? Poziom uczestników był zróżnicowany. Dzieci pytały, kiedy będzie następny turniej ? mówi organizator Jerzy Rybicki, trener MKS Garwolin. Nagrody w kategoriach szkół podstawowych ufundował radny powiatowy Grzegorz Woźniak. W środę wewnętrzny turniej rozegrały dziewczęta z klasy sportowej Gimnazjum nr 5. Tu nagrody sponsorował MKS.

B-Klasowy Snajper Sośninka pokonał lidera ligi okręgowej Wilgę Garwolin 6:3 w meczu 3. rundy Pucharu Polski. GKS zagrał wprawdzie składem w większości juniorskim, ale mało kto spodziewał się wygranej drużyny, która do niedawna występowała w lidze LZS. Dzisiejsze spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy GKS. Złożeniu głównie z juniorów, prowadzeni przez Bogumiła Sobieskę, gracze stworzyli w pierwszych 10 minutach trzy groźne sytuacje. Udało się wykorzystać tylko jedną. Prowadzenie Wildze dał Mateusz Gałązka (8. minuta). Cztery minuty później kibice zobaczyli zabójcze 60 sekund w wykonaniu Snajpera. Dariusz Zając dwukrotnie zrobił slalom między rywalami i uderzeniami z lewej nogi pokonał Piotra Nurzyńskiego. Wynik 2:1 utrzymał się do przerwy.

Na stadionie MOSiR w Siedlcach rozegrano Międzynarodowe Zawody Lekkoatletyczne Młodzików. Młodzi lekkoatleci Wilgi Garwolin wrócili z imprezy z trzema medalami. W siedleckich zawodach wzięło udział ponad 500 zawodników, a wśród nich przedstawiciele Białorusi, Rosji i Litwy. Mimo silnej obsady imprezy reprezentantom garwolińskiej Wilgi udało się zdobyć trzy medale.  

Żadnej z drużyn grających w B-Klasie nie udało się zdobyć trzech oczek w 4. serii spotkań. Najbliżej był Orzeł Parysów, któremu komplet punktów wymknął się w ostatnich sekundach meczu. W opinii obu drużyn spotkanie Orła Parysów ze Snajperem Sośninka było wyrównane i mogło podobać się kibicom. Gospodarze prowadzili po uderzeniu Krzysztofa Zagańczyka do przedostatniej minuty spotkania. Snajper rzutem na taśmę doprowadził do wyrównania. Autorem bramki był Marek Wichowski. ? Mieliśmy 3-4 100-procentowe sytuację. Szkoda bramki straconej w ostatnich sekundach meczu ? mówi zawiedziony Andrzej Mikulski, trener Orła.

W czubie tabeli siedleckiej A-Klasy wciąż utrzymuje się Hutnik Huta Czechy. Gorzej wiedzie się drużynom w warszawskiej grupie. Coraz niżej jest Wisła Maciejowice i KS Puznówka 96. W środku stawki plasuje się Burza Pilawa. Trudną przeprawę z outsiderem warszawskiej A-Klasy miał Hutnik Huta Czechy. Na krótkim boisku gospodarze grali długimi podaniami. Hutnik nie mógł zaprezentować wszystkich swoich piłkarskich walorów. ? W 8. minucie Rafał Głąbicki po indywidualnej akcji strzelił mocno z 25 metrów i było 1:0 dla nas. W 62. minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego bramkę głową strzelił Maciej Mucha ? relacjonuje Tomasz Barej, trener Hutnika. Gospodarze honorowego gola zaliczyli na 4 minuty przed końcem meczu. Przy trafieniu zawinił bramkarz gości, którego ubiegł zawodnik Nojszewianki.

11 medali przywieźli zawodniczki i zawodnicy MKS Garwolin z badmintonowego Grand Prix Weteranów rozgrywanego w Radomiu. Młodsi rywalizowali, także z sukcesami, w Warszawie. W Radomiu singla kategorii +55 wygrał trener klubu Jerzy Rybicki (na zdjęciu), podobnie jak Leopold Tukendorf (+65). Drugi z wymienionych sięgnął także po srebro w grze deblowej, grając razem z Czesławem Gwiazdą z Żyrardowa.

Trzem drużynom występującym w ligach okręgowych udało się strzelić bramki w doliczonym czasie gry. Dzięki temu remisem zakończyły się mecze Wilgi Garwolin, Wilgi Miastków ze Zrywem Sobolew i Orła Unin. Wysoką porażkę zanotowały drużyny Promnika Łaskarzew i Sępa Żelechów. W spotkaniu przeciwko Wildze Garwolin trener rezerw Mazura Karczew wystawił czterech zawodników pierwszego zespołu, który występuje w III lidze. ? Mecz był toczony w szybkim tempie. W niczym nie ustępowaliśmy przeciwnikom. W drugiej połowie gospodarze przejęli inicjatywę w środku pola, czego efektem była bramka dla Mazura ? mówi Waldemar Mrugała, prezes Wilgi.

Kibice sześciu drużyn z powiatu garwolińskiego zobaczą swoich zawodników w meczach na własnym boisku. Niektóre zespoły przed weekendowymi spotkaniami nie miały okazji do dłuższego odpoczynku. Wszystko za sprawą rozgrywek Pucharu Polski. Teoretycznie łatwy mecz czeka zawodników Wilgi Garwolin. GKS jedzie do Karczewa na spotkanie z rezerwami III-ligowego Mazura Karczew. Zawodnicy Jacka Paśnika nawet w meczach pucharowych podtrzymują wysoką średnią strzelonych bramek. Czy bramkarz Mazura da się pokonać przynajmniej czterokrotnie?

Wilga lepsza od Wilgi. Snajper świętuje po zwycięstwie nad Promnikiem. Spacerek Zrywu w meczu z Koroną Olszyc i emocje do ostatniego gwizdka w Żelechowie. Na boiskach powiatu rozegrano II rundę Pucharu Polski. Najwcześniej, bo we wtorek, zostało rozegrane spotkanie Amura Wilga (B-Klasa) z Wilgą Garwolin. Lider okręgówki nie dał szans niżej notowanemu rywalowi. GKS w Wildze strzelił pięć bramek. W pierwszej połowie gola zdobył Łukasz Korgul. Po przerwie na listę strzelców wpisali się: dwukrotnie Bartłomiej Szczęśniak, Mateusz Leszek oraz bramkarz Piotr Nurzyński, który skutecznie wykonał rzut karny.

Szczęśliwy remis zaliczył Hutnik Huta Czechy w 4. kolejce siedleckiej A-Klasy. W warszawskich rozgrywkach trzy wyjazdowe punkty zainkasowała Wisła Maciejowice. Bez punktu tym razem Burza Pilawa i KS Puznówka 96. Remis w spotkaniu na własnym boisku zanotował Hutnik Huta Czechy. Do przerwy w meczu z Grodziskiem Krzymosze był remis 1:1. W drugiej połowie piłka dwukrotnie po strzałach zawodników gospodarzy trafiała w słupek. Goście bronili się, czekając na kontry. Po jednej z nich wyszli na prowadzenie. W ostatniej minucie spotkania sędzia podyktował wątpliwego karnego dla zespołu gospodarzy. Jedenastkę wykorzystał Rafał Głąbicki.

W spotkaniach 3. kolejki warszawskiej B-Klasy tym razem zagrały dwie drużyn z powiatu garwolińskiego. Pauzował Orzeł Parysów. Mecz Snajpera Sośnika z Sobieniami był popisem jednego aktora, nie zawsze w pozytywnym wymiarze. Dariusz Zając wyprowadził gospodarzy na prowadzenie w pierwszej połowie, po ładnym uderzeniu z woleja z linii pola karnego. Goście przed przerwą wyrównali .

W małych derbach powiatu garwolińskiego Sęp Żelechów pokonał Wilgę Miastków 3:1. Po trzy oczka sięgnął też Zryw Sobolew. Orzeł Unin tym razem bez zdobyczy punktowych. Na boiskach siedleckiej Ligi Okręgowej rozegrano 5. serię spotkań. Nie najlepiej udał się powrót na boisko zawodnikom Orła Unin. Gospodarze przegrali z Victorią Kałuszyn 1:3. Pierwsza połowa należała do gości. Bramki dla Victorii padły w 12. i 35. minucie meczu. Po przerwie Orzeł przystąpił do ataków. W 60. minucie Łukasz Ziółek wyłożył piłkę Cezaremu Jóźwickiemu, który miał przed sobą tylko bramkarza gości. ?Pekpol? strzelił bramkę kontaktową.

Duet Anna Janisiewicz/Katarzyna Mikulska (ULKS Ekonomik Garwolin) wygrał otwarty Turniej Siatkówki Plażowej LZS o Puchar Starosty Powiatu Garwolińskiego. Zawody rozegrano wczoraj w Miętnem, tydzień po rozgrywkach dla mężczyzn. W turnieju wzięło udział sześć dwuosobowych zespołów. Słoneczna pogoda sprzyjała zaciętej rywalizacji ?każdy z każdym? do jednego wygranego seta.