Sport

Drużyna Zespołu Szkół nr 2 w Garwolinie zwyciężyła w Powiatowej Gimnazjadzie piłki ręcznej chłopców. Kolejne miejsce w dzisiejszym finale zajęły zespoły z Górzna, Michałówki i Gimnazjum Powiatowego w Garwolinie. Do rozgrywek zgłosiło się niewiele, bo zaledwie 7 szkół z powiatu. Po rozegraniu dwóch turniejów półfinałowych jasne było, kto zagra w wielkim finale. Dzisiaj w hali przy ZS nr 2 w Garwolinie, oprócz gospodarzy, zagrali młodzi szczypiorniści z Górzna, Michałówki i garwolińskiego Gimnazjum Powiatowego. W finale zostały rozegrane 4 mecze, wyniki 2 zostały zaliczone z poprzedniego etapu rozgrywek. Wszystkie spotkania wygrali gimnazjaliści z Dwójki i to oni mogli cieszyć się z tytuły mistrza powiatu. Podopieczni Macieja Zapałowskiego w 3 meczach zdobyli aż 115 bramek, z czego najwięcej rzucił Kacper Anisiewicz. Zwycięzcy będą reprezentować powiat garwoliński podczas rozgrywek regionu siedleckiego. Sędziami dzisiejszych zawodów byli Dariusz Winiarek i Anna Czarna.

Trzytygodniowa przerwa w rozgrywkach nie wyszła na dobre zawodnikom Wilgi II Garwolin, którzy przegrali w derbach w Wildze 1:3. W takim samym stosunku z Vulcanem II przegrał Orzeł Parysów. Niespodziewanie, ale w pełni zasłużenie, Amur Wilga pokonał rezerwy IV-ligowej Wilgi. Do przerwy gospodarze prowadzili po trafieniu Kacpra Szczepańskiego, który wykorzystał podanie Wojciecha Parola. Kolejne bramki padły po zmianie stron. Obie drużyny walczące w derbach zaostrzyły grę. Efektem była seria żółtych kartek, która z czasem przerodziła się w festiwal czerwieni. Najpierw z boiska wyleciał Bartosz Lodowski z Amura. Mimo osłabienia gospodarze strzelili drugą bramkę. W 70. minucie grającego z konieczności w bramce Michała Janisiewicza ubiegł Michał Gajownik. Ten sam zawodnik podwyższył kilka minut później na 3:0.

Będący na hali Promnik Łaskarzew przegrał na własnym boisku z ostatnią Wisła Dziecinów. Po paśmie porażek po komplet punktów sięgnął Snajper Sośninka. Szczęśliwy remis zanotowała Wisła Maciejowice. Porażek różnicą dwóch bramek doznały zespoły z gminy Pilawa. Snajper po raz ostatni wygrał pod koniec września. Nie można się było dziwić zniecierpliwieniu kibiców przed meczem z rezerwami IV-ligowej Józefovii. W pierwszej połowie padła jedna bramka. Goście trafili bezpośrednio z rzutu wolnego. W odpowiedzi tylko w poprzeczkę uderzył Mateusz Kępka.Druga część gry rozpoczęła się bardzo dobrze dla Snajpera. Goście po akcji Paszkowski-Korycki-Moczulski doprowadzili do wyrównania po strzale tego ostatniego. - Prowadziliśmy grę i co raz to śmielej atakowaliśmy bramkę rywala ? relacjonuje prezes Snajpera Damian Richert.

Zwycięstwo Zrywu stracone w ostatnich minutach, tylko remis Hutnika, wysoka wygrana Wilgi Miastków i zwycięstwo Sępa w derbach z Orłem. Na boiskach siedleckiej okręgówki rozegrano 14. kolejkę spotkań. Od pierwszych minut meczu w Jabłonnej Lackiej groźniej atakowali gospodarze. Bramkarz Zrywu robił co mógł, ale po kolejnym strzale był bezradny. Podrażnieni goście szybko wyszli na prowadzenie po gwizdku rozpoczynającym drugą połowę. Mocnym strzałem zza pola karnego popisał się najpierw Tomasz Marcińczak. Niedługo później na uderzenie z 30 metrów zdecydował się Tomasz Zackiewicz. Gospodarze, grający od 80. minuty z przewagą zawodnika, w końcówce w odstępie 3 minut strzelili 2 bramki.

Mimo prowadzenia 2:0 zawodnikom 4CV nie udało się sięgnąć po komplet punktów w meczu z MOS Wola Warszawa. SPS przegrał 2:3 (16, 20, -22, -22, -18). To już trzecia porażka z rzędu podopiecznych Edmunda Kopyścia. Pierwsze dwa sety wczorajszego meczu nie zwiastowały porażki. Po łatwych wygranych do 16 i 20 brakowało przysłowiowej kropki nad ?i?, aby młodzi zawodnicy MOS wyjechali z Garwolina z zerowym dorobkiem punktowym. Stało się jednak inaczej. Dwie kolejne partie padły łupem gości, a w nerwowym tie-breaku MOS wygrał 20:18.

Jedna bramka zdecydowała o wygranej Wilgi Garwolin w 14. kolejce IV ligi. GKS, po słabym spotkaniu, pokonał Wulkan Zakrzew 1:0 (0:0). Do końca rundy podopiecznym Marka Krawczyka został do rozegrania jeden mecz. W pierwszej połowie spotkania dłużej przy piłce utrzymywali się gospodarze. Wilga miała wiele okazji do objęcia prowadzenia. Czterokrotnie bramkarza gości próbował pokonać Łukasz Puciłowski. Okazję sam na sam z bramkarzem zmarnował Piotr Baranowski. Bliski szczęścia po strzale z rzutu wolnego był Łukasz Korgul. Na pięć minut przed przerwą dośrodkowanie Jakuba Wachnickiego, które okazało się strzałem, minimalnie minęło bramkę Wulkana.

Zawodnicy z klubów powiatu garwolińskiego powinni być spragnieni gry. Tydzień temu tylko nielicznym udało się wygrać z pogodą. W weekend podwójne derby ? Sęp z Orłem i Amura z Wilgą II. IV-ligowy GKS będzie się mierzył z outsiderem ligi. Najbliższy przeciwnik Wilgi Garwolin, w przeciwieństwie do GKS, tydzień temu nie rozegrał meczu. Aby zima w obozie Marka Krawczyka była spokojna nie można sobie pozwolić na niedzielną stratę punktów w spotkaniu z Wulkanem Zakrzew.

Miłośnicy halowej odmiany piłki nożnej, którzy nie zgłosili się do Garwolińskiej Ligi Piłkarskiej, mogą spróbować swoich sił Osieckiej Lidze Halowej. Liczba miejsc jest ograniczona. Liga rozpocznie się 2 grudnia i potrwa do 3 marca. Mecze będą rozgrywane na hali sportowej w Osiecku przy gimnazjum i szkole podstawowej przy ul. Warszawskiej 61.Terminarz rozgrywek ligowych jest ustalany przez organizatorów i dostępny jest na stronie olh.futbolowo.pl. Mecze będą rozgrywane w niedziele (w godzinach 15-21).

Podobnie jak w sobotę na boiskach B-Klasy, tak w niedzielę w okręgówce i A-Klasie niemal wszystkie mecze zostały odwołane przez boiska zasypane śniegiem. Z 14 ligowych drużyn z powiatu garwolińskiego w ostatni weekend października zagrały jedynie 4. Oprócz IV-ligowej Wilgi spotkania udało się rozegrać Sępowi Żelechów, który uległ na wyjeździe LKS Ostrówek 0:1. Drugie zwycięstwo z rzędu odnieśli podopieczni Andrzeja Goliszewskiego. Zryw wysoko pokonał u siebie ostatnią drużynę tabeli Zorzę Sterdyń. W 13. kolejce siedleckiej okręgówki z ośmiu meczów rozegrano dwa wspomniane.

- To był dla nas mecz o sześć punktów ? przyznał trener Wilgi Marek Krawczyk. GKS odniósł drugie wyjazdowe zwycięstwo w tym sezonie pokonując w Iłży Polonię 2:0 (2:0). Mecz pod Radomiem był jednym z trzech, które zostały rozegrane w 13. kolejce IV ligi. A wszystko przez nagły atak zimy. Wilga pod granicę województw mazowieckiego i świętokrzyskiego jechała pełna obaw ? o stan boiska i o postawę rywali. Polonia 9 z 12 ligowych punktów zdobyła w 3 ostatnich meczach.

Pokazały, że potrafią same się zorganizować, teraz muszą udowodnić, że zacięcie do treningów nie znudzi się po kilku pierwszych zajęciach. W Garwolińskim Klubie Sportowym Wilga ruszyła właśnie sekcja piłki nożnej dziewcząt. - Wszystko zaczęło się od tego, że powstała u nas w szkole drużyna dziewcząt grająca w piłkę nożną. Pani Jola Brzeźnicka była naszą trenerką. Jeździłyśmy na zawody i osiągałyśmy dobre wyniki. W tym roku pojechałyśmy do Górzna, na początku zajęłyśmy pierwsze miejsce. Przeszłyśmy dalej, potem nam się nie udało, ale była fajna zabawa. I wtedy z dziewczynami z różnych drużyn rozmawiałyśmy o tym, że trenuje z chłopakami w Wildze Garwolin 98/99 i z Olą Ragus w 96/97.

Nie odbyły się zaplanowane na dzisiaj dwa mecze warszawskiej B-Klasy, w których miały zagrać drużyny z naszego powiatu. Wszystko przez jesienną zimę. Zasypane boiska pod koniec października to widok rzadki, ale możliwy. Tak wyglądały dzisiaj place do gry w Parysowie i Garwolinie. Orzeł miał zmierzyć się w derbach z Amurem Wilgą, a Wilga II z KS Glinianka. Decyzją arbitrów oba mecze nie zostały rozegrane ze względu na stan murawy, który uniemożliwiał grę.

Czy trzynastka okaże się szczęśliwa dla IV-ligowej Wilgi i drużyn okręgówki? Czy w a-klasowych derbach Puznówki ze Snajperem nie zabraknie emocji? Kto będzie lepszy w rywalizacji Orła Parysów z Amurem Wilga? Odpowiedzi na te pytanie przyniosą weekendowe mecze piłkarskie. Sąsiedzi z IV-ligowej tabeli zmierzą się w jutro w Iłży. Jeszcze miesiąc temu Wilga byłaby faworytem. Dzisiaj Polonia w meczu z GKS będzie walczyła o czwartą wygraną z rzędu. Podopieczni Marka Krawczyka będę chcieli przerwać zwycięską passę Iłży.

Po meczu 4. kolejki mazowieckiej III ligi podopieczni Edmunda Kopyścia pozostają z jednym ligowym zwycięstwem. Wczoraj drużyna 4CV przegrała z Orlikiem w Przytyku 1:3 (-18, 17, -23, -20). Garwoliński zespół źle ocenił pracę sędziego. W pierwszym secie gospodarze zaskoczyli 4CV bardzo mocną zagrywką. Z serwisem nie radził sobie nawet libero gości. Orlik prowadził 14:10, 18:11 i bezpiecznie dowiózł przewagę do końca partii. W następnej rolę na boisku się odwróciły. ? Lepiej przyjmowaliśmy i do tego zaczął funkcjonować blok. Od stanu 9:10 zdobyliśmy 11 punktów z rzędu ? relacjonuje Edmund Kopyść, trener 4CV.

Młodzi gimnazjaliści z Wilgi obronili, podobnie jak przed rokiem, wygrali powiatowe eliminacje turnieju ?Piłkarska kadra czeka?. Wiosną podopieczni Andrzeja Stępnia zagrają z najlepszymi zespołami regionu siedleckiego. Turniej, przeznaczony dla chłopców z rocznika 1997 i młodszych, rozegrano wczoraj w Garwolinie. Z udziału w eliminacjach wycofały się szkoły z Trąbek i Pilawy. O zwycięstwie i zarazem awansie do etapu regionalnego decydował mecz Gimnazjum Miastków Kościelny ? Gimnazjum Wilga. Prowadzeni przez Andrzeja Stępnia nastolatkowie z Wilgi już do przerwy prowadzili 2:0. Po zmianie stron Miastków (trener Olaf Woder) strzelił bramkę kontaktową. Na więcej trafień nie starczyło sił. Nadwiślańska młodzież jeszcze dwukrotnie pokonała bramkarza rywala.