Lalinianki przypomniały zwyczaje ostatkowe
W siedleckiej Galerii przypomniano staropolskie zwyczaje związane z ostatnim dniem przed Wielkim Postem. Wśród gości spotkania był zespół ludowy Lalinianki z Lalin w gminie Borowie.
Obecne ostatki niewiele mają wspólnego z dawnymi zapustami i kusakami, kiedy przed Wielkim Postem najadano się do syta, bawiono i robiono psoty. Po wsiach chodzili przebierańcy, którzy podkradali jedzenie. Przebierano się, gdyż wierzono, że po świecie chodzi kusy, czyli diabeł. Aby nie zostać przez niego rozpoznanym należało zmienić wygląd. Zapusty były też okazją do łączenia par. Domy, w których była panna na wydaniu, odwiedzały swaty. Bawiono się do wtorku, do północy.
18.02.2015 11:24