piątek, 27 września 2024 23:28
Reklama

Garwolin pamięta

Most na rzece Wildze w Garwolinie. W tym miejscu 8 lipca 1944 roku w odwecie za akcję bojową Armii Krajowej niemieccy okupanci rozstrzelali 30 Polaków. Dziś stoi tu pomnik przypominający o tym wydarzeniu i co roku odbywa się uroczystość ku czci ich pamięci. Punktualnie o 18.00, w skromnym gronie, pod pomnikiem, na którym widnieje napis ?Polaku, pamiętaj? zgromadzili się kombatanci, przedstawiciele władz samorządowych, na czele ze starostą Markiem Chciałowskim i burmistrzem Garwolina Tadeuszem Mikulskim, przedstawiciele stowarzyszeń i służb mundurowych. Uroczystość rozpoczęto od wspólnego odśpiewania hymnu państwowego.

? To bezimienna mogiła bez ciał, bo okupant wywiózł je poza miejsce kaźni. Wspominamy okres II wojny światowej, który był wyjątkowo okrutny dla naszego narodu. Wprawdzie kończyła się już wojna, ale represje nie ustawały. Armia Krajowa wydała wyrok śmierci na Karla Freudenthala. To był ten człowiek, który przyczynił się do spacyfikowania Wanat, w szkole w Łaskarzewie zginęło 108 osób. Żołnierze AK świadomi, że wyrok wykonany na terenie miasta będzie nowym odwetem okupanta, dlatego postanowili wykonać go poza granicami miasta. Stało się to za Kołbielą. Niestety hitlerowcy przywieźli 30 obywateli naszego kraju i tu właśnie w tym miejscu ich rozstrzelali ? przypominał Tadeusz Mikulski.

Pamięć poległych uczczono chwilą ciszy, a na zakończenie uroczystości delegacje złożyły pod pomnikiem wiązanki kwiatów.

jd


Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta

Garwolin pamięta


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
konio 11.07.2011 17:14
Dlaczego ?ponieważ trzech braci mojego dziadka zginęło podczas drugiej wojny światowej.Co się tyczy Marszałka to gdyby żył nigdy nie doszło by do Września 1939 roku -po prostu poszedł by z Hitlerem ,a potem w odpowiednim momencie dokonał "zdrady" tak jak zrobił w czasie pierwszej wojny.Piłsudski był mężem stanu a nie idiotą i geopolityki nie trzeba było Go uczyć.Polska w 1939 roku miała kilka wyjść ,wybrała najgorsze.Dalej -1941 rok dochodzi do wojny "religijnej" dwa totalitaryzmy złapały się za łby,sytuacja wymarzona ,dwaj zgodni (do tej pory) okupanci,rozpoczęli śmiertelne zapasy,co należało wtedy robić -NIC -przyglądać się spokojnie jak się wyżynają dwaj najwięksi wrogowie Polski w tamtym okresie.Broń Boże nie wysadzać torów nie zabijać Niemców niech się spokojnie okrwawiają dwie głowy hydry która rozszarpała nas na kawałki.Niestety idioci(rząd londyński) i tu się nie waham użyć tego określenia wysyłają na śmierć( akcja "Burza") brylanty (młodzież),po to żeby azjatyckie -bolszewickie hordy mogły łatwiej nas podporządkować.Partyzantka absolutnie nie odegrała ŻADNEJ roli w działaniach wojennych,na wojnie liczą się czołgi i samoloty a nie leśne obdartusy nawet najbardziej szlachetnie zmotywowani uświęconym celem jakim jest walka o niepodległość.Na koniec cytat -Armia baranów dowodzona przez lwa-pokona armię lwów dowodzoną przez barana-Napoleon B.Dla mnie nie ulega wątpliwości jakom okazem fauny były nasze kręgi dowódcze.Pozdrawiam!!!!konio

Cichy 11.07.2011 15:04
Do "Konio" Pytasz czy warto było? Nie są to pytania, na które można łatwo i jednoznacznie odpowiedzieć. Nigdy nie walczyłam na żadnej wojnie , więc może nie umiem w pełni zrozumieć tamtych ludzi, ale staram się i myślę, że dobrze się stało, że ktoś podjął decyzję o rozpoczęciu tego typu akcji . Historyczne znaczenie akcji w miejscowości Bączki lepiej jest widać dziś z perspektywy czasu. Są jednak tacy jak TY ludzie, którzy twierdzą, że nie powinna mieć w ogóle miejsca. Ale zastanówmy się czy gdyby ona( walka z okupantem) i jej podobne zrywy( np. Powstanie Warszawskie), to czy teraz cieszylibyśmy się wolnością. Chęć ratowania ojczyzny zmuszała ludzi do podjęcia takiej właśnie decyzji. Zapewne nie była ona łatwa, ale nie można było tkwić w martwym punkcie i czekać na dalszy, nie koniecznie korzystny dla Polski rozwój wydarzeń. Johann Herder (1744-1803)- pisarz i filozof powiedział: ?MUSIMY CHCIEĆ, MUSIMY DO CZEGOŚ DĄŻYĆ, CHOCIAŻ NIGDY NIE UJRZYMY DOJRZAŁEGO OWOCU NASZYCH TRUDÓW ANI NIE DOWEIMY SIĘ Z CAŁYCH NASZYCH DZIEJÓW O REZULTACIE LUDZKICH DĄŻEŃ?. Czyż nie jest prawdą, że ci ludzie chcieli i dążyli do wyznaczonego sobie celu: wolnej Polski i Polaków? Niestety nie było im dane przekonać się czy to, co zrobili przyniosło jakiś pozytywny skutek. Mimo, że akcją opłacili swoje życie mieszkańcy Podzamcza i Wanat wierzę, że to m.in. dzięki temu i innym zrywom dziś jesteśmy wolni od władzy okupanta. Więc może powstrzymaj się od oceny.

Marek 11.07.2011 14:22
W życiu są ważniejsze sprawy niż samo życie jak powiedział kiedyś Marszałek - miał rację.

konio 08.07.2011 20:17
Kilka dni wcześniej pod miejscowością Bączki partyzanci w zasadzce w którą wciągnęli kilkunastu Niemców zabili ich siedmiu a trzech ranili to była bezpośrednia przyczyna pacyfikacji Wanat (odwet) ,bardzo "opłacalna" transakcja za 7 Niemców 108 Polaków.Żeby było jasne od kilku lat obowiązywał barbarzyński zwyczaj ,że za jednego Niemca zabijano stu Polaków tak więc partyzanci wiedzieli jakie będą konsekwencje.Pozdrawiam!!!!konio

Reklama
Reklama
Reklama