Złożyła go firma Avon Products Inc., spółka-córka firmy Natura, która 2020 r. odkupiła biznes Avonu w Europie, Azji i Ameryce Łacińskiej. „Forbes” podaje, że decyzja ta to w dużej mierze efekt pozwów sądowych. W talku stosowanych w kosmetykach Avon miały być substancje powodujące raka. Zobowiązania wynikające z procesów sądowych dotyczących talku sięgają 78 mln dol., przy całkowitym długi Avon Products Inc. ponad 1,3 mld dol.
Avon Polska wydał wczoraj komunikat w tej sprawie. Jak czytamy we wstępie pozwy sądowe związane z talkiem dotyczą produktów sprzedawanych w USA przed 2016 rokiem. - . Uważamy, że zarzuty dotyczące ich bezpieczeństwa są całkowicie bezpodstawne i bronimy się przed nimi w sądzie. Ponieważ ten proces prawny dotyczy wyłącznie naszej spółki holdingowej Avon Products Inc., działalność Avon poza Stanami Zjednoczonymi nie jest objęta postępowaniem i nie będzie miała na nią wpływu. Oznacza to, że nic się nie zmienia dla naszych klientów, współpracowników, Konsultantek ani innych interesariuszy w Polsce. W Avon wszystko pozostaje bez zmian – kontynuujemy realizację naszych strategicznych inicjatyw, jednocześnie zapewniając klientom na całym świecie tę samą ofertę kosmetyczną, którą znają i kochają – wyjaśnia Ewa Grzech, Head of Integrated Communications Avon Cosmetics Poland.
Jak dodaje, bezpieczeństwo produktów jest dla ACP priorytetem. - Dlatego używamy wyłącznie kosmetycznego talku, który przeszedł testy potwierdzające brak azbestu. Ten naturalny minerał jest powszechnie stosowany w branży kosmetycznej. Avon ściśle przestrzega wszystkich regulacji dotyczących składników i bezpieczeństwa, a każdy nasz kosmetyk jest poddawany rygorystycznym testom, dzięki czemu może być używany bez obaw – dodaje.
łk
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze