Nieudany urlop planowany z wyprzedzeniem to problem, ale okazuje się że mało istotny, przy kłopotach rolników. Od ich pracy i zbiorów ze żniw zależy produkcja mąki, a dalej za tym chleba. Podmokłe pola nie pozwalają na wjazd ciężkich maszyn, aby skosić plony.
- Aktualny stan pogody nie pozwala na zbiór plonów, które pomału zaczną gnić. Kłosy poczerniały, ziarno zaczyna kiełkować przez, co nie będzie się nadawać na mąkę tylko na paszę dla zwierząt. Zboże praktycznie się pokładło, co jest kolejnym utrudnieniem przy koszeniu. Jak tak dalej pójdzie to ludzie nie będą mieli co jeść - ocenia rolnik sytuację rolnik z Puznowa.
- Kiepska sytuacja jest na polach, wszędzie stoi woda, przez co trawa podgniwa i traci na wartości pokarmowej, zwierzęta nie jedzą jej tak chętnie. Jak tak dalej pójdzie będzie to syzyfowa praca, bo plony i tak trzeba będzie zebrać mimo, że w rzeczywistości będą bezwartościowe, dokonać podsiewu i na nowo czekać na owoce pracy - dodajei rolnik z Unina.
O złej sytuacji mówił ostatnio na antenie radia TOK FM minister rolnictwa Marek Sawicki. ? Utrzymanie się złej pogody obniży jakość na pewno jakość zbiorów, a w wielu miejscach może je uniemożliwić ? podkreślał minister. Na obszarze województwa mazowieckiego odnotowano duże straty w uprawie warzyw, ale minister ma nadzieję, że sytuacja się poprawi.
Kasia Miętus, jd
Napisz komentarz
Komentarze