Miejscowych widzów najbardziej interesowały walki lokalnych fighterów. Z udziału w gali kontuzje wyeliminowały dwóch zawodników MSFG Garwolin ? Kacpra Anisiewicza oraz Jakubowa Filipowicza. W karcie wstępnej publika dopingowała dwóch reprezentantów garwolińskiego klubu. Obie walki były zakontraktowane na trzy rundy po trzy minuty (semi pro).
W wadze do 66 kg Dominik Przychodzki skrzyżował rękawice z Jędrzejem Koriatem (Aligatores Fight Club Warszawa). 22-latek z Garwolina dobrze rozpoczął walkę sprowadzając przeciwnika do parteru. Sędziowie ostatecznie przyznali jednak zwycięstwo Jędrzejowi Koriatowi (niejednogłośna decyzja). ? Publika tak głośno skandowała moje imię, że przytłoczyło mnie to, ale pozytywnie. Dopiero pod koniec pierwszej rundy usłyszałem wskazówki mojego narożnika. Niestety poniosły mnie trochę emocję. Myślałem, że walkę wygrałem, sędziowie byli innego zdania. Nie chcę się spierać. Była to pierwsza walka w moim mieście i moimi kibicami. Wracamy do klubu. Przepracujemy te błędy i mam nadzieję, że w kolejnej walce to moja ręka będzie podniesiona do góry ? skomentował w rozmowie z nami Dominik Przychodzki.
W czwartej walce karty wstępnej w oktagonie zobaczyliśmy Łukasza Osiaka (MSFG Garwolin). 33-latek był żywiołowo dopingowany przez kibiców m.in. z Borowia, gdzie mieszka. Podopieczny Jakuba Piesiewicza szybko obalił Bartłomieja Nowaka (RKT Radom) i utrzymywał walkę w parterze niemal do końca pierwszej rundy. Niestety na cztery sekundy przed gongiem błąd sprawił, że rywal założył tzw. balachę, co oznaczało koniec walki. - Walka miała toczyć się stójce i na koniec każdej rundy miałem sprowadzać rywala do parteru i tam szukać swoich szans. Jednak przeciwnik na koniec bardzo mocno mnie zaskoczył ? przyznał Łukasz Osiak. ? Dziękuję wszystkim, którzy mnie dopingowali, dziękuję także sponsorom oraz trenerowi Jakubowi Piesiewiczowi ? dodaje.
W karcie głównej zobaczyliśmy Łukasza Hryszkiewicza. Dla podopiecznego Jakuba Piesiewicza była to pierwszy zawodowy pojedynek. Rywalem był Kamil Hadała (Kotwica MMA Team Fight Skład). Walka, na dystansie trzech pięciominutowych rund, była wyrównana bez wyraźnej przewagi któregoś z zawodników. Tę opinię podzielili także sędziowie, którzy wydali niejednogłośny werdykt. Niestety po raz kolejny na niekorzyść reprezentanta MSFG Garwolin.
Komplet wyników TFL 23
- Walka wieczoru
66 kg: Sebastian Kotwica (MMA 12-2-0) pokonał Marcosa Schmitza (MMA 17-8-0) jednogłośną decyzją sędziów - Karta główna
84 kg: Paweł Białas (MMA 3-4-0) pokonał Mateusza Głucha (MMA 8-8-0) przez poddanie (gilotyna) w rundzie drugiej
70 kg: Konrad Furmanek (MMA 3-4-0) pokonał Artura Krawyczka (MMA 1-3-0) jednogłośną decyzją sędziów
66 kg: Szymon Biłas (MMA 1-0-0) pokonał jednogłośną decyzją sędziów Farrukha Sadullaeva (MMA 1-2-0) jednogłośną decyzją sędziów
70 kg: Kamil Hadała (MMA 1-0-0) pokonał Łukasza Hryszkiewicza (MMA 0-1-0) niejednogłośną decyzją sędziów
84 kg: Mateusz Gola (MMA 2-1-0) pokonał Tobiasza Lewandowskiego (MMA 1-2-0) przez techniczny nokaut (uderzenia w parterze) w rundzie drugiej - Karta wstępna (walki półzawodowe)
77 kg: Bartłomiej Nowak pokonał Łukasza Osiaka przez poddanie (balacha) w rundzie pierwszej
84 kg: Karol Chudzik pokonał Rafała Wysockiego jednogłośną decyzją sędziów
66 kg: Jędrzej Koriat pokonał Dominika Przychodzkiego niejednogłośną decyzją sędziów
77 kg: Wiktor Więcek pokonał Patryka Szymańskiego jednogłośną decyzją sędziów
Łukasz Korycki
fot. Sebastian Majewski - Badger
Napisz komentarz
Komentarze