- Kiedy dowiedziałam się, ze jest rejestracja w Urzędzie Gminy, pomyślałam, a może mi się uda. Ale rejestrując się, myślałam, że odezwa się do mnie za 10-15 lat, albo w ogóle. Kiedy zadzwonił do mnie telefon, byłam w drodze na uczelnię, nie wiedziałam nawet kto do mnie dzwoni, ale kiedy okazało się, ze to DKMS i że mam z kimś zgodność, to poprawie się popłakałam ze szczęścia, to niesamowite przeżycie ? mówi Kinga Wawer z Garwolina, której komórki macierzyste trafiły do małe dziewczynki z Rosji.
Proces pobierania komórek trwał 5 godzin. Przez ten czas Kinga siedziała w fotelu podpięta do separatora. Jak podkreśla te 5 godzin jej życia to szansa na całe życie dla tej małej pacjentki. - Jestem bardzo szczęśliwa, że mogłam pomóc. Zrobiłabym to jeszcze raz, bez zmiany decyzji. Nie pomyślałam nawet przez chwilę, aby się wycofać ? dodaje Kinga.
Szymon, dla którego zorganizowano grudniową akcję także znalazł swojego genetycznego bliźniaka. Jest po przeszczepie, ale wciąż walczy o powrót do zdrowia.
Zarejestruj się! Cały czas możemy zarejestrować się jako potencjalny dawca poprzez zamówienie pakietu ze strony internetowej www.dkms.pl.
mat.pras./oprac. jd
fot. arch. prywatne Kingi Wawer/DKMS
Napisz komentarz
Komentarze