W tej chwili miejsca w przedszkolach nie znalazło dokładnie 130 dzieci. W tej grupie jest 19 2,5-latków, którym samorząd nie ma obowiązku zapewnić miejsca w przedszkolach. Odejmując od tej liczby także 18 wolnych miejsc, które zostały w przedszkolach, realnie brakuje 93 miejsc.
I co dalej?
Sytuacja wygląda dokładnie tak, jak przewidywał urząd kilka miesięcy temu (czyt. Rok 2017 ? zabraknie 100 miejsc w przedszkolach?, Brak wolnych miejsc w przedszkolach. Problem nie do rozwiązania?). Brakuje prawie 100 miejsc. Dyskusja podczas wczorajszej komisji była bardzo burzliwa. Przewodniczący rady Marek Jonczak powoływał się na deklarację burmistrza z jesieni, który zapewniał, że wszystkie dzieci znajdą miejsce w przedszkolach. Burmistrz Tadeusz Mikulski odpowiadał, że informacji o sytuacji w przedszkolach będzie można udzielać dopiero w czerwcu ? po przeprowadzeniu drugiego etapu rekrutacji, ale swoją deklarację podtrzymuje i problem braku miejsc zostanie rozwiązany.
Deklaracja władz miasta to jedno, drugie to ustawa. Zgodnie z obowiązującymi przepisami samorząd musi znaleźć miejsce dla wszystkich dzieci od 3. roku życia chcących uczęszczać do przedszkola. Pomysłów w ubiegłym roku było kilka ? między innymi adaptacja miejskich lokali i utworzenie w nich oddziałów przedszkolnych albo rozpisanie konkursu ofert dla placówek niepublicznych. Problem rozwiązałaby także sytuacja, w której dzieci 6-letnie uczęszczałyby do oddziałów zerowych w szkołach, ale w tej chwili chętnych jest jak na lekarstwo.
jd
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze