niedziela, 29 września 2024 13:16
Reklama

Będę prawdziwa

Ma 19 lat, ale dojrzałością mogłaby obdzielić duże grono 30-latków. Marzenia zamienia na cele i do nich dąży, odnosząc coraz większe sukcesy. Ostatni? Jej piosenka podbija właśnie listę przebojów Radia Olsztyn. Pokonała wiele znanych nazwisk polskiej sceny muzycznej. Jak sama przyznaje, jest trochę z innej epoki - i to właśnie sprawia, że jest wyjątkowa. Z Klarą Płatek o muzyce i nie tylko rozmawia Justyna Dybcio

Justyna Dybcio: Jak to jest pokonać Brodkę?

 

Klara Płatek: Sama nie wiem... Dziwnie na pewno. Gdy zobaczyłam pierwsze notowania listy przebojów, byłam w szoku, że moja piosenka wyjdzie z ciasnego, YouTube'owego okienka! Co do "pokonywania" to chyba nie patrzę na to w ten sposób. Jest to na pewno bardzo miłe, że słuchacze doceniają moja piosenkę, że wyprzedzam znane mi i cenione przeze mnie nazwiska, ale... wiem, że przede mną długa droga. Nie ma co sie porównywać, na rankingi ma wpływ wiele czynników. Dziś mnie lubią, jutro nie. Trzeba pracować i lecieć do góry! Trzeba dać się zapamiętać! Żeby ktoś kojarzył mnie jako Klarę Płatek, a nie jako "dziewczynkę, która wyprzedziła Brodkę"

J.D.: Talent, praca, oryginalność? Jaki jest Twój przepis na sukces? W końcu masz już ich na swoim koncie sporo?

K.P.: Mam pewne cele i pomysły na siebie i staram się ich trzymać. Wiem, ze nigdy nie będę śpiewać jak Rihanna, ale to nic nie szkodzi. Nie wyciągnę na rejestrze piersiowym, to przejdę na głowowy, albo gwizdkowy, dołożę grę aktorską, gesty i mimikę i dam rade . Poza tym... Kto powiedział, ze mam śpiewać jak Rihanna? Może to właśnie ja ustanowię nowe kanony? Nie zależy mi na wyświetleniach i milionach na koncie. Chcę mieć wśród swoich odbiorców ludzi, którzy z radością będą słuchać moich utworów, którzy odnajdą w nich prawdę i autentyczność. Chcę, aby miedzy mną, a moimi odbiorcami wytworzyła się więź, żeby moi słuchacze mogli utożsamić się z tym, co wyśpiewuje. Myślę, że w każdej pracy najważniejsza jest taka czystość myśli, jasno sprecyzowane cele, których się trzymamy lub - z biegiem czasu - delikatnie je modyfikujemy. Ja staram się tak właśnie tworzyć i- o dziwo- dostaje kolejne szanse i propozycje. Jasno wytyczyłam sobie granice, których nigdy nie przekroczę. Będę prawdziwa. W moich piosenkach będzie Prawda przez duże "P"

J.D.: Pamiętasz swój pierwszy występ?

K.P.: Pierwszy występ? Z relacji rodziny wiem, że od zawsze byłam muzykalna i przebojowa. Mam jedno, zamglone wspomnienie... Jako niespełna 4-letnia dziewczynka mówiłam w wierszyk w kościele w ramach podziękowania dla księdza. Do tej pory pamiętam ostatnie zdanie: "I daję ci te oto róże". Miałam na sobie czerwony płaszczyk i granatowy kapelusik i nie potrafiłam dobrze wymówić wszystkich słów. Pamiętam też, że gdy byłam z zerówce to... wzięłam do przedszkola mikrofon zabawkowy i śpiewałam... Celine Dion! Teraz myślę, że musiało to być komiczne, w ogóle nie znałam języka angielskiego... A pierwszy "poważny" debiut i sukces? I miejsce na Powiatowym Konkursie Piosenki Religijnej. Byłam wtedy w III klasie szkoły podstawowej, śpiewałam pieśń "Każdy wschód słońca ciebie zapowiada"- do tej pory darzę ją ogromnym sentymentem...

J.D.: Jesteś świeżo upieczoną maturzystką. Plany na przyszłość?

K.P.: Po cichu marzę o nagraniu płyty, ale nie chcę być sławna. Nie chcę czerwonych dywanów, paparazzi... Jestem zbyt wrażliwa na świat show-biznesu i- na szczęście- ta reżyserowana, według mnie, rzeczywistość- wcale mnie nie pociąga. Teraz chcę przede wszystkim zadbać o swój rozwój- duchowy, intelektualny, muzyczny i artystyczny także. Chcę się uczyć. Mam cichą nadzieję, że dostanę się na studia i połączę dwa kierunki na Uniwersytecie Warszawskim- lingwistykę stosowaną i filologię polską. Muzyka zawsze będzie mi towarzyszyła! Nie przestanę pisać i komponować! I... na koniec takie jedno, ogromne marzenie: bardzo gorąco pragnę zrobić w życiu coś ważnego. Coś, co zapewni lepszy byt przyszłym pokoleniom, zainspiruje ludzi do chwytania marzeń, do samorozwoju, do pięknego i szlachetnego życia! Czy to jest możliwe do zrealizowania bez obecności medialnego szumu, bełkotu celebrytów i świata wirtualnych szkieł? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Ktoś na Górze kieruje moim życiem i poprowadzi mnie w zaskakujący sposób!

J.D.: Wszystko bez muzyki to nic, ale muzyka to nie wszystko. Jesteś osobą, która chyba nie wie, co to nuda... Jak wygląda Twój tydzień? Czym się jeszcze zajmujesz?

K.P.: Aby opisać swój tydzień posłużę się słowami Marii Dąbrowskiej: "W życiu są noce i dnie, ale są i niedziele, te jednak zdarzają się rzadziej niż w kalendarzu". Bardzo lubię ten cytat- świetnie obrazuje to, co chciałabym teraz przekazać. Mam dużo zajęć, ale właśnie dzięki temu ze wszystkim się wyrabiam! Wiele spraw załatwiam z kalendarzem w dłoni. Często nakładają mi się terminy prób i spotkań. Czym się zajmuję? Po pierwsze: muzyka. Angażuję się w działalność Teatru Od Czapy- uczestniczę w próbach, koncertach, nagraniach, których w okresie wiosenno/letnim jest sporo. Chodzę na zajęcia śpiewu do pani Aurelii Luśni. Śpiewam też w domu-codziennie poświęcam minimum godzinę na ćwiczenia wokalne, oddechowe. Śpiewam też w kościele, codziennie staram się uczestniczyć we Mszy Świętej, angażuję się w działalność ruchu Światło-Życie. Tymczasowo pomagam w prowadzeniu scholi dziecięcej przy mojej parafii. Dużo czasu (niestety!) zabiera mi wirtualna rzeczywistość- odpisywanie na maile, prowadzenie YouTube'a, strony na Facebooku, Instagrama. Ale to też po części moja praca i źródło inspiracji. Dzięki narzędziom internetowym zaczęłam dorabiać sobie poprzez śpiewanie na ślubach- soboty wieczorem mam więc najczęściej zajęte. Dostaję też pierwsze propozycje współpracy muzycznej. Brzmi to pewnie super motywująco, bajecznie- tak mówią ci, którzy znają mnie tylko powierzchownie. Teraz zbieram plony mojej ciężkiej pracy- przeżywam swoje "niedziele". Mimo to wciąż pracuję, robię więcej, bo na takie ?niedziele? trzeba sobie zasłużyć. Dużo piszę, czytam, uczę się języków. Mam też obowiązki w domu i przy rodzeństwie- choć i tak podziwiam moich rodziców, że są tak wyrozumiali względem mnie i nie mają wielkich oczekiwań w zakresie domowych obowiązków. Poza tym wszystkim o czym napisałam, spotykam się z przyjaciółmi, którzy tolerują moje nieposkromione szaleństwo i szanują nadwrażliwość. Przy nich mogę naprawdę być sobą! Czasem wyskoczę na jakąś imprezę- choć przyznam szczerze, że- mimo iż uwielbiam tańczyć- jakoś nie pociąga mnie taka forma rozrywki. Staram się też znaleźć czas na aktywność fizyczną. Czasem chodzę na siłownię, troszkę biegam, albo jeżdżę na rowerze i podziwiam zachody słońca. Ot, moje życie! Dużo mówię, a... jakoś nie odczuwam nadmiaru, wciąż chcę więcej!

J.D.: 20 czerwca będziemy mogli posłuchać Cię na garwolińskiej scenie. To będzie Twój wyjątkowy wieczór.

K.P.: Recital nosi tytuł "POBIEGNIJMY". Chcę, aby był kojarzony oczywiście z tytułem mojej piosenki oraz jej przesłaniem- 'pobiegnijmy, aby złapać szczęście". Chcę zmotywować moich słuchaczy do chwytania marzeń, do dynamiki, ruchu! Program recitalu opiera się głównie na piosenkach aktorskich, ale nie tylko . Znajdzie się miejsce na odrobinkę POPu i melancholii. Chcę obdarować moich widzów porządną dawką inspiracji i odesłać do twórczości artystów, których utwory będę wykonywać. Pobiegniemy, aby się wzruszyć, uśmiechnąć. Pobiegniemy, aby złapać szczęście! I śmiem twierdzić, że ...spróbujemy je zatrzymać i go nie wypuścimy!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
K 24.06.2016 16:37
Nie, to nie ta :(

Beata 22.06.2016 06:46
Pani Beato, co to była za pieśń? Szukam takiej jednej i nigdzie nie mogę jej odnaleźć. Kiedyś pięknie była zaśpiewana podczas Komunii św. W pieśni były zawarte m.in. słowa odnośnie Białej Hostii. Ta pieśń jest niesamowicie cudowna!" "Chlebie najcichszy otul mnie swym milczeniem"

K 09.06.2016 14:37
Pani Beato, co to była za pieśń? Szukam takiej jednej i nigdzie nie mogę jej odnaleźć. Kiedyś pięknie była zaśpiewana podczas Komunii św. W pieśni były zawarte m.in. słowa odnośnie Białej Hostii. Ta pieśń jest niesamowicie cudowna!

znajoma 09.06.2016 14:28
W tekście dotyczącym ORGANISTY/KI nie ma żadnej ironii, wręcz przeciwnie ogromny podziw dla kunsztu ich pięknej pracy! Wyobraźcie sobie Mszę św. bez muzyki, bez tych cudownych organów. I nawet mam swojego ulubionego organistę ( nie napiszę kto to) :-)

miro 08.06.2016 13:00
Karolina Czarnecka, a to nie ta od hera, koka, hasz, LSD ? Taa...dużo lepsza droga, wręcz odlotowa!

Wojtek63 08.06.2016 11:09
Bardzo ciekawy głos. Przypomina mi Basię Trzetrzelewską. Być może dobre na anglosaskie listy przebojów. Ale...to zupełnie nie moje klimaty. W polskich realiach Karolina Czarnecka (na przykład) wybrała chyba lepszą drogę. Oczywiście łatwiejszą, ale...zobaczymy. Powodzenia życzę.

znajoma 08.06.2016 08:07
Prawda. Gdyby zdecydowała się np. zostać Organistką mogłaby naprawdę osiągnąć wiele. Wszak niektórym do emerytury już mało brakuje...inni mogliby już odejść. Poza tym liczy się to w jaki sposób grają i śpiewają , a ta dziewczyna jak słychać robi to z serca, całą sobą. Kto wie, dzięki graniu podczas Mszy św. ile osobom mogłaby otworzyć jeszcze niebo...

życiowa 06.06.2016 20:55
Lubię ludzi z ideałami. Trochę przypominają takich Ikarów , którzy próbują zbliżać się do słońca i zapominają , że jednak ich samych możliwości są jednak ograniczone. Czy dawanie ludziom Wartości, to nie jest jednak czasami rzucanie "pereł przed wieprze"? Znajdą się na pewno tacy, którzy je z godnością przyjmą, jednak będzie także sporo takich, którzy je nawet brutalnie zdepczą. Czy warto? Jednak warto być ostrożną osobą bo wilków sporo, a tych w owczych płaszczach może i więcej. Życie zweryfikuje sporo w nas i dookoła nas bo sukces (ciekawe czym jest?) to taki wyjątkowy papierek lakmusowy fałszu i prawdy. Z pozdrowieniami dla wszystkich nadwrażliwych. https://www.youtube.com/watch?v=NE_rj9PGPJo

obiektywna 05.06.2016 13:45
Skoro lubisz taki klimat, to masz i swoją prawdę. "Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda." ks.Józef Stanisław Tischner

Kasia 05.06.2016 13:37
Aby być prawdziwą osobą trzeba mieć ogromnie "mocne skrzydła" by wzbijać się ponad to, co kiedyś może nas ściągać w dół. To nie jest wysoka poprzeczka, to jest bardzo wysoka poprzeczka! Życzę wytrwałości i spełnienia. Prawdziwych Artystów brakuje, a prawdziwych ludzi tym bardziej. Naprawdę ciekawy wywiad, a za tę systematyczność w Eucharystii daje 10/10! Trzeba wiedzieć skąd czerpać autentyczność, prawda? Tak trzymaj Klara! Dobrych wiatrów! :-)

Beata 05.06.2016 06:41
Klara - juz robisz coś dobrego i ważnego! Wykorzystujesz talent dany od Boga. Wzięłaś dzieciaki ze scholi pod opiekę, a nikt nie chciał. I jak zaspiewałaś w kosciele pewien pierwszy piątek miesiaca ... to mnie sie niebo otworzyło ...

Pozdrawiam 04.06.2016 19:41
Gowno

Ola 04.06.2016 11:24
Gratuluję Klarze z całego serca! Piękne zdjęcie!

Adrian Kiełtyka 04.06.2016 11:13
Powodzenia Klara!! Udanego recitalu życzę :3

Reklama
Reklama
KOMENTUJECIE
Autor komentarza: rolnik z PiSTreść komentarza: leki to chemia powodująca zatrucie organizmu. należy stosować wyłącznie naturalne preparaty, pokrzywa, czosnek, miód, węgiel czy spirytus to są środki zwalczające wszelkie schorzenia. Żeby zdobyć te leki nie trzeba żadnej aptekiData dodania komentarza: 28.09.2024, 21:50Źródło komentarza: W weekend lepiej nie chorowaćAutor komentarza: yetiTreść komentarza: zamilcz analfabeto lub wróć do 3 klasy podstawówki. nie kompromituj się.Data dodania komentarza: 28.09.2024, 16:40Źródło komentarza: W weekend lepiej nie chorowaćAutor komentarza: goraTreść komentarza: odpowiedzialny za propagande pachołek gonskiData dodania komentarza: 28.09.2024, 16:15Źródło komentarza: Były wójt kierownikiem w starostwieAutor komentarza: RealiaTreść komentarza: Norbert Wilbik Katarzyna Jamnicka - Kondej Marcin Jaroń Krzysztof Ośka Waldemar Trzaskowski te osoby mogą sobie pogratulować zaorania możliwości rozwoju powiatu przez pięć następnych lat. Nikt z zewnątrz nie da pieniędzy dla powiatu którego starosta na facebooku naśmiewa się z członków rządu albo bierze udział w akcjach typu "MuremzaBobrem"... Liczmy, że przy kolejnych wyborach będzie to tej piątce radnych zapamiętane. O Panu Mirosławie to nawet nie ma co pisać, bo on to na pewno nie dotrwa do końca kadencji na stołku i wcześniej spotka go kara za złożenie tej dziwnej koalicji.Data dodania komentarza: 28.09.2024, 11:59Źródło komentarza: Były wójt kierownikiem w starostwie
Reklama