poniedziałek, 25 listopada 2024 04:46
Reklama

Będę prawdziwa

Ma 19 lat, ale dojrzałością mogłaby obdzielić duże grono 30-latków. Marzenia zamienia na cele i do nich dąży, odnosząc coraz większe sukcesy. Ostatni? Jej piosenka podbija właśnie listę przebojów Radia Olsztyn. Pokonała wiele znanych nazwisk polskiej sceny muzycznej. Jak sama przyznaje, jest trochę z innej epoki - i to właśnie sprawia, że jest wyjątkowa. Z Klarą Płatek o muzyce i nie tylko rozmawia Justyna Dybcio

Justyna Dybcio: Jak to jest pokonać Brodkę?

 

Klara Płatek: Sama nie wiem... Dziwnie na pewno. Gdy zobaczyłam pierwsze notowania listy przebojów, byłam w szoku, że moja piosenka wyjdzie z ciasnego, YouTube'owego okienka! Co do "pokonywania" to chyba nie patrzę na to w ten sposób. Jest to na pewno bardzo miłe, że słuchacze doceniają moja piosenkę, że wyprzedzam znane mi i cenione przeze mnie nazwiska, ale... wiem, że przede mną długa droga. Nie ma co sie porównywać, na rankingi ma wpływ wiele czynników. Dziś mnie lubią, jutro nie. Trzeba pracować i lecieć do góry! Trzeba dać się zapamiętać! Żeby ktoś kojarzył mnie jako Klarę Płatek, a nie jako "dziewczynkę, która wyprzedziła Brodkę"

J.D.: Talent, praca, oryginalność? Jaki jest Twój przepis na sukces? W końcu masz już ich na swoim koncie sporo?

K.P.: Mam pewne cele i pomysły na siebie i staram się ich trzymać. Wiem, ze nigdy nie będę śpiewać jak Rihanna, ale to nic nie szkodzi. Nie wyciągnę na rejestrze piersiowym, to przejdę na głowowy, albo gwizdkowy, dołożę grę aktorską, gesty i mimikę i dam rade . Poza tym... Kto powiedział, ze mam śpiewać jak Rihanna? Może to właśnie ja ustanowię nowe kanony? Nie zależy mi na wyświetleniach i milionach na koncie. Chcę mieć wśród swoich odbiorców ludzi, którzy z radością będą słuchać moich utworów, którzy odnajdą w nich prawdę i autentyczność. Chcę, aby miedzy mną, a moimi odbiorcami wytworzyła się więź, żeby moi słuchacze mogli utożsamić się z tym, co wyśpiewuje. Myślę, że w każdej pracy najważniejsza jest taka czystość myśli, jasno sprecyzowane cele, których się trzymamy lub - z biegiem czasu - delikatnie je modyfikujemy. Ja staram się tak właśnie tworzyć i- o dziwo- dostaje kolejne szanse i propozycje. Jasno wytyczyłam sobie granice, których nigdy nie przekroczę. Będę prawdziwa. W moich piosenkach będzie Prawda przez duże "P"

J.D.: Pamiętasz swój pierwszy występ?

K.P.: Pierwszy występ? Z relacji rodziny wiem, że od zawsze byłam muzykalna i przebojowa. Mam jedno, zamglone wspomnienie... Jako niespełna 4-letnia dziewczynka mówiłam w wierszyk w kościele w ramach podziękowania dla księdza. Do tej pory pamiętam ostatnie zdanie: "I daję ci te oto róże". Miałam na sobie czerwony płaszczyk i granatowy kapelusik i nie potrafiłam dobrze wymówić wszystkich słów. Pamiętam też, że gdy byłam z zerówce to... wzięłam do przedszkola mikrofon zabawkowy i śpiewałam... Celine Dion! Teraz myślę, że musiało to być komiczne, w ogóle nie znałam języka angielskiego... A pierwszy "poważny" debiut i sukces? I miejsce na Powiatowym Konkursie Piosenki Religijnej. Byłam wtedy w III klasie szkoły podstawowej, śpiewałam pieśń "Każdy wschód słońca ciebie zapowiada"- do tej pory darzę ją ogromnym sentymentem...

J.D.: Jesteś świeżo upieczoną maturzystką. Plany na przyszłość?

K.P.: Po cichu marzę o nagraniu płyty, ale nie chcę być sławna. Nie chcę czerwonych dywanów, paparazzi... Jestem zbyt wrażliwa na świat show-biznesu i- na szczęście- ta reżyserowana, według mnie, rzeczywistość- wcale mnie nie pociąga. Teraz chcę przede wszystkim zadbać o swój rozwój- duchowy, intelektualny, muzyczny i artystyczny także. Chcę się uczyć. Mam cichą nadzieję, że dostanę się na studia i połączę dwa kierunki na Uniwersytecie Warszawskim- lingwistykę stosowaną i filologię polską. Muzyka zawsze będzie mi towarzyszyła! Nie przestanę pisać i komponować! I... na koniec takie jedno, ogromne marzenie: bardzo gorąco pragnę zrobić w życiu coś ważnego. Coś, co zapewni lepszy byt przyszłym pokoleniom, zainspiruje ludzi do chwytania marzeń, do samorozwoju, do pięknego i szlachetnego życia! Czy to jest możliwe do zrealizowania bez obecności medialnego szumu, bełkotu celebrytów i świata wirtualnych szkieł? Nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Ktoś na Górze kieruje moim życiem i poprowadzi mnie w zaskakujący sposób!

J.D.: Wszystko bez muzyki to nic, ale muzyka to nie wszystko. Jesteś osobą, która chyba nie wie, co to nuda... Jak wygląda Twój tydzień? Czym się jeszcze zajmujesz?

K.P.: Aby opisać swój tydzień posłużę się słowami Marii Dąbrowskiej: "W życiu są noce i dnie, ale są i niedziele, te jednak zdarzają się rzadziej niż w kalendarzu". Bardzo lubię ten cytat- świetnie obrazuje to, co chciałabym teraz przekazać. Mam dużo zajęć, ale właśnie dzięki temu ze wszystkim się wyrabiam! Wiele spraw załatwiam z kalendarzem w dłoni. Często nakładają mi się terminy prób i spotkań. Czym się zajmuję? Po pierwsze: muzyka. Angażuję się w działalność Teatru Od Czapy- uczestniczę w próbach, koncertach, nagraniach, których w okresie wiosenno/letnim jest sporo. Chodzę na zajęcia śpiewu do pani Aurelii Luśni. Śpiewam też w domu-codziennie poświęcam minimum godzinę na ćwiczenia wokalne, oddechowe. Śpiewam też w kościele, codziennie staram się uczestniczyć we Mszy Świętej, angażuję się w działalność ruchu Światło-Życie. Tymczasowo pomagam w prowadzeniu scholi dziecięcej przy mojej parafii. Dużo czasu (niestety!) zabiera mi wirtualna rzeczywistość- odpisywanie na maile, prowadzenie YouTube'a, strony na Facebooku, Instagrama. Ale to też po części moja praca i źródło inspiracji. Dzięki narzędziom internetowym zaczęłam dorabiać sobie poprzez śpiewanie na ślubach- soboty wieczorem mam więc najczęściej zajęte. Dostaję też pierwsze propozycje współpracy muzycznej. Brzmi to pewnie super motywująco, bajecznie- tak mówią ci, którzy znają mnie tylko powierzchownie. Teraz zbieram plony mojej ciężkiej pracy- przeżywam swoje "niedziele". Mimo to wciąż pracuję, robię więcej, bo na takie ?niedziele? trzeba sobie zasłużyć. Dużo piszę, czytam, uczę się języków. Mam też obowiązki w domu i przy rodzeństwie- choć i tak podziwiam moich rodziców, że są tak wyrozumiali względem mnie i nie mają wielkich oczekiwań w zakresie domowych obowiązków. Poza tym wszystkim o czym napisałam, spotykam się z przyjaciółmi, którzy tolerują moje nieposkromione szaleństwo i szanują nadwrażliwość. Przy nich mogę naprawdę być sobą! Czasem wyskoczę na jakąś imprezę- choć przyznam szczerze, że- mimo iż uwielbiam tańczyć- jakoś nie pociąga mnie taka forma rozrywki. Staram się też znaleźć czas na aktywność fizyczną. Czasem chodzę na siłownię, troszkę biegam, albo jeżdżę na rowerze i podziwiam zachody słońca. Ot, moje życie! Dużo mówię, a... jakoś nie odczuwam nadmiaru, wciąż chcę więcej!

J.D.: 20 czerwca będziemy mogli posłuchać Cię na garwolińskiej scenie. To będzie Twój wyjątkowy wieczór.

K.P.: Recital nosi tytuł "POBIEGNIJMY". Chcę, aby był kojarzony oczywiście z tytułem mojej piosenki oraz jej przesłaniem- 'pobiegnijmy, aby złapać szczęście". Chcę zmotywować moich słuchaczy do chwytania marzeń, do dynamiki, ruchu! Program recitalu opiera się głównie na piosenkach aktorskich, ale nie tylko . Znajdzie się miejsce na odrobinkę POPu i melancholii. Chcę obdarować moich widzów porządną dawką inspiracji i odesłać do twórczości artystów, których utwory będę wykonywać. Pobiegniemy, aby się wzruszyć, uśmiechnąć. Pobiegniemy, aby złapać szczęście! I śmiem twierdzić, że ...spróbujemy je zatrzymać i go nie wypuścimy!


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

K 24.06.2016 16:37
Nie, to nie ta :(

Beata 22.06.2016 06:46
Pani Beato, co to była za pieśń? Szukam takiej jednej i nigdzie nie mogę jej odnaleźć. Kiedyś pięknie była zaśpiewana podczas Komunii św. W pieśni były zawarte m.in. słowa odnośnie Białej Hostii. Ta pieśń jest niesamowicie cudowna!" "Chlebie najcichszy otul mnie swym milczeniem"

K 09.06.2016 14:37
Pani Beato, co to była za pieśń? Szukam takiej jednej i nigdzie nie mogę jej odnaleźć. Kiedyś pięknie była zaśpiewana podczas Komunii św. W pieśni były zawarte m.in. słowa odnośnie Białej Hostii. Ta pieśń jest niesamowicie cudowna!

znajoma 09.06.2016 14:28
W tekście dotyczącym ORGANISTY/KI nie ma żadnej ironii, wręcz przeciwnie ogromny podziw dla kunsztu ich pięknej pracy! Wyobraźcie sobie Mszę św. bez muzyki, bez tych cudownych organów. I nawet mam swojego ulubionego organistę ( nie napiszę kto to) :-)

miro 08.06.2016 13:00
Karolina Czarnecka, a to nie ta od hera, koka, hasz, LSD ? Taa...dużo lepsza droga, wręcz odlotowa!

Wojtek63 08.06.2016 11:09
Bardzo ciekawy głos. Przypomina mi Basię Trzetrzelewską. Być może dobre na anglosaskie listy przebojów. Ale...to zupełnie nie moje klimaty. W polskich realiach Karolina Czarnecka (na przykład) wybrała chyba lepszą drogę. Oczywiście łatwiejszą, ale...zobaczymy. Powodzenia życzę.

znajoma 08.06.2016 08:07
Prawda. Gdyby zdecydowała się np. zostać Organistką mogłaby naprawdę osiągnąć wiele. Wszak niektórym do emerytury już mało brakuje...inni mogliby już odejść. Poza tym liczy się to w jaki sposób grają i śpiewają , a ta dziewczyna jak słychać robi to z serca, całą sobą. Kto wie, dzięki graniu podczas Mszy św. ile osobom mogłaby otworzyć jeszcze niebo...

życiowa 06.06.2016 20:55
Lubię ludzi z ideałami. Trochę przypominają takich Ikarów , którzy próbują zbliżać się do słońca i zapominają , że jednak ich samych możliwości są jednak ograniczone. Czy dawanie ludziom Wartości, to nie jest jednak czasami rzucanie "pereł przed wieprze"? Znajdą się na pewno tacy, którzy je z godnością przyjmą, jednak będzie także sporo takich, którzy je nawet brutalnie zdepczą. Czy warto? Jednak warto być ostrożną osobą bo wilków sporo, a tych w owczych płaszczach może i więcej. Życie zweryfikuje sporo w nas i dookoła nas bo sukces (ciekawe czym jest?) to taki wyjątkowy papierek lakmusowy fałszu i prawdy. Z pozdrowieniami dla wszystkich nadwrażliwych. https://www.youtube.com/watch?v=NE_rj9PGPJo

obiektywna 05.06.2016 13:45
Skoro lubisz taki klimat, to masz i swoją prawdę. "Góral­ska teoria poz­na­nia mówi, że są trzy praw­dy: Świen­ta prow­da, Tyż prow­da i Gówno prowda." ks.Józef Stanisław Tischner

Kasia 05.06.2016 13:37
Aby być prawdziwą osobą trzeba mieć ogromnie "mocne skrzydła" by wzbijać się ponad to, co kiedyś może nas ściągać w dół. To nie jest wysoka poprzeczka, to jest bardzo wysoka poprzeczka! Życzę wytrwałości i spełnienia. Prawdziwych Artystów brakuje, a prawdziwych ludzi tym bardziej. Naprawdę ciekawy wywiad, a za tę systematyczność w Eucharystii daje 10/10! Trzeba wiedzieć skąd czerpać autentyczność, prawda? Tak trzymaj Klara! Dobrych wiatrów! :-)

Beata 05.06.2016 06:41
Klara - juz robisz coś dobrego i ważnego! Wykorzystujesz talent dany od Boga. Wzięłaś dzieciaki ze scholi pod opiekę, a nikt nie chciał. I jak zaspiewałaś w kosciele pewien pierwszy piątek miesiaca ... to mnie sie niebo otworzyło ...

Pozdrawiam 04.06.2016 19:41
Gowno

Ola 04.06.2016 11:24
Gratuluję Klarze z całego serca! Piękne zdjęcie!

Adrian Kiełtyka 04.06.2016 11:13
Powodzenia Klara!! Udanego recitalu życzę :3

Reklama
Reklama
KOMENTUJECIE
Autor komentarza: Wojtek63Treść komentarza: Piłkarskie ciekawostki Po rundzie jesiennej IV ligi polskiej sezonu 2024/25 liderami są: Słowianin Wolibórz z bilansem 15-3-0, br. 58-9, Tłuchovia Tłuchowo, Stal Kraśnik z bilansem 14-2-0, br. 43-4, Stal Jasień (lubuskie), Widzew II Łódź ( z bilansem 17-0-0, br. 67-13), Glinik Gorlice, Ząbkovia Ząbki (z bilansem 17-0-0, br. 64-9), Polonia Nysa, Sokół Kolbuszowa Dolna, KS Wasilków, Wikęd Luzino (z bilansem 16-1-0, br. 55-15), Raków II Częstochowa, Sparta Kazimierza Wielka ( z bilansem 14-3-0, br. 29-5), Start Nidzica (z bilansem 12-3-0, br. 39-11), Lipno Stęszew, Kluczevia Stargard ( z bilansem 15-1-0, br. 61-9 Orlęta Łuków po rundzie jesiennej są liderem w bialskopodlaskiej LO z bilansem 12-2-1, br 48-13. Jaguar Gdańsk (dawniej Jaguar Kokoszki), któremu w ubiegłym sezonie 2023/24 zabrakło 3 punktów, żeby awansować do III ligi w sezonie obecnym radzi sobie znacznie gorzej. W ostatnim meczu rundy jesiennej przegrał u siebie ze spadkowiczem z III ligi i liderem grupy Wikędem Luzino 1:8 (0:6) i zajmuje dopiero 8 miejsce z bilansem 8-2-7, br. 39-40 i potężną stratą 26 punktów do Wikędu. Firma Wikęd to producent drzwi i okien. Grający w legnickiej A klasie Grom Gromadzyń- Wielowieś stracił w 15 meczach rundy jesiennej 154 bramki ! i z bilansem 54- 150 oraz bilansem meczowym 2-2-12 zajmuje 14- trzecie od końca miejsce w tabeli. W ostatnim meczu rundy jesiennej Grom wygrał u siebie z zajmującymi 5 miejsce w tabeli Czarnymi Rokitki 26:0 ! Grający w legnickiej B klasie Górnik II Polkowice strzelił w 13-tu meczach rundy jesiennej 166 bramek i z bilansem 166-5 oraz bilansem meczowym 13-0-0 zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 16:43Źródło komentarza: Sklejony but i dublet stopera. Wilga kończy rundę zwycięstwem [wideo]Autor komentarza: Wojtek63Treść komentarza: Szanowny ,,Dramat''. Moje wytłumaczenie jest proste. Nie jestem seksualnym dewiantem, a co za tym idzie nie jestem pedałem lub innym zboczeńcem. Zatem każda warta uwagi kobieta pobudza moje seksualne zmysły. W tym przypadku jest to Pani Starosta Iwona Kurowska. To taki naturalny odruch normalnego mężczyzny.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 16:16Źródło komentarza: Najlepsi z najlepszych ze stypendiamiAutor komentarza: JubyTreść komentarza: A czego niema nic o śmierci słynnej Piranni z trasy 801Data dodania komentarza: 24.11.2024, 15:42Źródło komentarza: Z policyjnej kronikiAutor komentarza: DramatTreść komentarza: Nie da się tego czytać- Panowie J23, bedok, i Wojtek63. Wy macie jakieś problemy z seksualnością, że tak się zachwycacie w komentarzach Panią Starostą?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 14:05Źródło komentarza: Najlepsi z najlepszych ze stypendiami
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama