Dwa dnia później Sylwester M. zgłosił w Komendzie Powiatowej Policji w Garwolinie zaginięcie swojej żony. Poszukiwania okazały się bez skuteczne, ale prowadzone działania zrodziły podejrzenie znęcania się Sylwestra M. nad żoną oraz podejrzenie, że może on mieć związek z jej zaginięciem. Świadkowie wskazywali, że Sylwester M. znęcał się nad żoną, bijąc ją, wyzywając i wyganiając z domu. W toku śledztwa przeprowadzono kilkakrotne oględziny domu oraz oględziny pomieszczeń gospodarczych małżeństwa. Ujawniono liczne ślady krwi, które jak się później okazało pochodziły od Małgorzaty M.
Uznawana za zaginioną nie kontaktowała się z rodziną i znajomymi, nie przekroczyła także granic kraju i nie odnaleziono jej w żadnym szpitalu. Kilkakrotnie przeszukano posesję i zabudowania należące do małżeństwa M., w celu odnalezienia zwłok kobiety. Bez rezultatu.
Przesłuchany w charakterze podejrzanego pod zarzutem znęcania się nad Małgorzatą M. oraz dokonania jej zabójstwa Sylwester M. nie przyznał się do popełnienia zarzucanego mu czynu. 6 maja targnął się na własne życie w celi aresztu śledczego. Pozostawione przez niego w formie ?listu pożegnalnego? odręczne zapiski oraz zeznania przebywającym z nim w celi osób nie wniosły do sprawy żadnych nowych i istotnych informacji.
Mimo wszystko jednak prokurator jest przekonany o winie podejrzanego. - Poczynione w przebiegu śledztwa ustalenia w pełni uzasadniały przekonanie, że Małgorzata M. nie żyje i jej śmierć została spowodowana umyślnym działaniem podejrzanego. Niezależnie bowiem od tego, że pomimo intensywnych poszukiwań nie odnaleziono zwłok Małgorzaty M. i co za tym idzie zgon pokrzywdzonej nie został stwierdzony, w realiach niniejszej sprawy teza o śmierci Małgorzaty znajdowała potwierdzenie w materiale dowodowym ? czytamy w oficjalnym komunikacje Prokuratury Okręgowej w Siedlcach.
PO Siedlce/ oprac. jd
Napisz komentarz
Komentarze