Kandydata PiS na głowę państwa przywitał Grzegorz Woźniak. Poseł zaczął od słów Mirona Białoszewskiego ?Całe życie w Garwolinie? Czemu nie?. ? W ten sposób witam człowieka, który był u nas kilka lat temu ze śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim ? rozpoczął parlamentarzysta nawiązując do wizyty w 2009 roku. - Tu przez naszą ziemię polskie wojska szły na zwycięskie natarcie na wojska bolszewików w 1920 roku. Tam za kościołem stacjonował Józef Piłsudski. Panie ministrze, to jest dobre miejsce, żeby ruszyć na Warszawę, aby tym wszystkim urzędnikom, politykom, hochsztaplerom powiedzieć: ?Dość!?. Wierzymy, że nastąpi dobra zmiana w pałacu prezydenckim, a wtedy proszę często wpadać do nas. Tu jest pan u siebie. Jest Polska, która stoi za panem! - dodał.
Andrzej Duda rozpoczął przemówienie od diagnozy problemu z młodym pokoleniem Polaków. Przyznał, że będzie chciał zatrzymać ich odpływ z kraju nad Wisłą, a tych, którzy już wyjechali stworzyć dobre warunki do powrotu. - Deklaruję, że jeśli zostanę wybrany, powołam Narodową Radę Rozwoju. Będą w niej zasiadali eksperci, teoretycy, praktycy z różnych dziedzin. Wypracowanie wizji rozwojowej, która poprawi tak wiele jak dziś trzeba, wymaga dyskusji i starcia różnych poglądów. Po to, żeby Polska zaczęła rozwijać się według planu, a nie chaotycznie. Tak jak teraz, kiedy obiecują inwestycje takie jak S17, którą przywracają, a później zabierają z planu i odwrotnie ? zaznaczał polityk.
Co chwilę europarlamentarzyście przerywano brawami lub okrzykami ?Andrzej Duda!?. Kandydat PiS krytykował obecnego prezydenta. Bronisławowi Komorowskiemu dostało się m.in. za podwyższenie wieku emerytalnego. Wtedy tłum krzyczał ?Złodzieje, złodzieje!?.
Po spotkaniu w centrum miasta, Andrzej Duda złożył kwiaty pod pomnikiem Armii Krajowej. Ostatnim punktem wizyty w powiecie jest spotkanie z emerytami w Miętnem.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze