Z Instytutu można otrzymać dofinansowanie od 50 do 75 proc. ? czyli od 200 do 300 tys. złotych. Nabór wniosków rusza 1 czerwca. CSiK chciałby się starać o maksymalną kwotę, ale do tego potrzebuje wkładu własnego. I tu zaczynają się schody.
Temat przyszłości naszego kina został podjęty na ostatnim posiedzeniu komisji budżetu i rozwoju gospodarczego. Radni, burmistrz ? wszyscy są zgodni, że to sprawa ważna i popierają działanie, ale? jak nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Potrzeba około 150-160 tys. złotych. Miasto wolnymi środkami nie dysponuje, więc w grę wchodzą przesunięcia pieniędzy w obrębie zadań.
Decyzje o tym, czy uda się wesprzeć postęp technologiczny w ?Wildze? powinny rozstrzygnąć się w najbliższych dniach. O tym, że złożenie wniosku to najlepsze rozwiązanie jest przekonany dyrektor CSiK. ? Albo przeprowadzimy cyfryzację z pomocą Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej, albo będziemy musieli za kilkanaście miesięcy zrobić to w całości z własnych środków. Inaczej kino będzie musiało zostać zamknięte, bo nie będziemy mogli odtwarzać filmów ? tłumaczył Jarosław Kargol.
A z roku na rok kino funkcjonuje coraz lepiej. W 2010 roku odbyły się 424 seanse, na które przyszło 24 538 widzów. Wpływy brutto z wszystkich filmów to 260 tys. złotych ? prawie o 100 tys. więcej niż w roku 2004. Najwięcej w ubiegłym roku zarobił ?Popiełuszko? ? ponad 84 tys. złotych. Kino w dużym stopniu zasila budżet Centrum Sportu i Kultury. A jeśli nie zostanie poddane cyfryzacji, we wrześniu nie obejrzymy w Garwolinie ?Bitwy Warszawskiej?, która jest pierwszym polskim filmem zrealizowanym tylko w technologii 3D. Dla CSiK oznacza to o jakieś 30 tys. złotych mniej w kasie.
JuDy
Napisz komentarz
Komentarze