W ostatnim kwadransie pierwszej części gry gospodarze dali się zepchnąć do defensywy. Lider IV ligi, podrażniony dwubramkową stratą, zaczął groźnie atakować. Na szczęście dla Wilgi w bramce świetnie spisywał się Piotr Nurzyński, który zastępował kontuzjowanego Łukasza Mariaka. Młody goalkeeper w trzech sytuacjach uchronił miejscowych od straty bramki.
Po przerwie gra toczyła się głównie w środku boiska. GKS ograniczał się do kontr. Po jednej z nich w 55. minucie Puciłowski wyłożył piłkę Piotrowi Baranowskiemu, ale ten o ułamek sekund był za wolny i nie zdążył z wślizgiem w polu bramkowym. 15 minut później groźne strzały z pola karnego oddawali Kajtowski i Puciłowski, ale na posterunku był bramkarz z Mszczonowa.
Kluczowa dla losów spotkania była 72. minuta. Za uderzenie zawodnika Wilgi bez piłki czerwoną kartkę zobaczył zawodnik gości. Trzy minuty później Puciłowski wykonywał rzut wolny spod prawej linii pola karnego. Do szybkiego podania na 18 metr nabiegł Piotr Talar. Obrońca GKS oddał kapitalny strzał z pierwszej piłki prosto po poprzeczkę bramki Mszczonowianki. Liczna grupa kibiców z szalikami i ?wuwuzelami? oszalała. Do końca meczu GKS mógł podwyższyć wynik. Dogodne okazje mieli Kamil Zawadka i Łukasz Puciłowski. Goście kończyli spotkanie w dziewiątkę. W 82. minucie drugą żółtą kartkę zobaczył obrońca przyjezdnych.
- Mimo takiego wyniku na pewno mecz z liderem nie był łatwy. Mieliśmy mniej sytuacji niż w poprzednich meczach, ale za to większą skuteczność. Spotkanie toczyło się pod znakiem walki. W końcówce pierwszej połowy cofnęliśmy się, ale przeciwnik nie był w stanie tego wykorzystać ? ocenił mecz trener Wilgi Marek Krawczyk.
Za tydzień GKS czeka kolejny ciężki mecz ? na wyjeździe z Victorią Sulejówek.
Wilga Garwolin ? Mszczonowianka Mszczonów 3:0 (2:0)
Bramki: Łukasz Korgul, Łukasz Puciłowski (karny), Piotr Talar
Wilga: Nurzyński, Karol Zawadka, Korgul, Szczęśniak, Talar, Baranowski (E. Wielgosz), Kamil Zawadka, Bogusz, Puciłowski, Wachnicki (Pyra), Kajtowski (M. Makulec).
łk
Napisz komentarz
Komentarze