poniedziałek, 25 listopada 2024 02:38
Reklama
Reklama

Pozostała tylko chlubna przeszłość

Najbardziej znaną sekcją Wilgi Garwolin w historii była ta, gdzie trenowali zapaśnicy. Nazwa klubu wywoływała respekt w całym kraju. W GKS narodził się talent olimpijczyka z Meksyku Janusza Pająka. Sekcję założył w połowie lat 50-tych ubiegłego wieku Henryk Rogala. Pomysł spotkał się ze sporym zainteresowaniem lokalnej młodzieży. - Mieliśmy wtedy cztery materace, na których ćwiczyliśmy. Chętni sami się zgłaszali. Pojechaliśmy na turniej pod nazwą ?Pierwszy krok? do Warszawy. Przeznaczony on był dla zawodników, którzy wcześniej nigdzie nie walczyli. Startowali zapaśnicy z całego ówczesnego okręgu mazowiecko-warszawskiego. Drużynowo zdobyliśmy wtedy pierwsze miejsce - wspomina pan Henryk.

 

Przysłali olimpijczyka
Niedługo potem sekcja upadła. Wznowiła działalność w pierwszej połowie lat 60-tych. Pojawił się wówczas w Garwolinie Tadeusz Trojanowski, pierwszy polski olimpijski brązowy medalista w zapasach. Jak mówi pan Henryk, przysłały go władze związku zapaśniczego z zadaniem reaktywowania sekcji. Zamiar się powiódł. Trojanowski skupił wokół siebie grupę uzdolnionych zawodników. Zgłosił też zapaśników Wilgi do II ligi. Na tym jego działalność praktycznie się zakończyła.

Walczyli nawet w Ameryce

W 1965 roku opiekę nad sekcją przejął Henryk Rogala, który mniej więcej trzy lata wcześniej skończył występy jako czynny zawodnik w klubie Skra Warszawa. Prowadził ją do 1978 roku, kiedy się rozpadła. Pod jego okiem garwolińscy zapaśnicy odnosili sukcesy, zarówno indywidualne jak i drużynowe. Między innymi wielu należało do kadry Polski juniorów. Kilkakrotnie uczestniczyli w Spartakiadach Młodzieży oraz Mistrzostwach Polski Juniorów. Z imprez tych przywozili złote, srebrne i brązowe medale. Niektórzy walczyli nawet na zagranicznych turniejach: w Stanach Zjednoczonych, Związku Radzieckim, Bułgarii, Czechosłowacji.

Najzdolniejsi

Nieliczni zrobili w życiu kariery, związane lub niezwiązane z zapasami. Wymieńmy choćby jednego z najzdolniejszych wychowanków pana Hanryka - Jerzego Lipskiego. Jako młody zawodnik był w kadrze Polski juniorów. W 1974 roku zdobył dwa złote i jeden srebrny medal na Spartakiadzie Młodzieży w Koszalinie. Jako reprezentant naszego kraju walczył w ośmiu stanach w USA, wygrywając 5 walk oraz w sześciu republikach byłego ZSRR, wygrywając 3 pojedynki. Prze trzy lata reprezentował pierwszoligowy klub Rzemieślnik Warszawa. Po zakończeniu kariery był trenerem Polskiego Związku Zapaśniczego. Potem został trenerem-koordynatorem wszystkich dyscyplin sportowych na województwa wschodnie Polski. W latach 1999 - 2001 pełnił funkcję Sekretarza Generalnego Polskiego Związku Zapaśniczego w Warszawie.

Nie można zapominać o Januszu Pająku, który rozpoczynał karierę w GKS. W 1968 roku, 24-letni wówczas zawodnik, wystartował w Igrzyskach Olimpijskich w Meksyku. Zajął wtedy miejsce 9. Zanotował po dwie wygrane i porażki. Jest czterokrotnym mistrzem Polski - w wadze lekkiej w 1968 i w wadze półśredniej w 1966, 1969 i 1970.

Nie było hali

Wracając do historii sekcji zapaśniczej Wilgi, należy podkreślić, że zakończyła swe istnienie z prozaicznego powodu. - Bezpośrednią przyczyną rozpadu był brak sali treningowej. Początkowo mieliśmy salę w budynku Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Garwolinie. Gdy wywieźliśmy stamtąd materace na mecz z Bułgarami, nie dało już się wrócić, bo ówczesny kierownik ośrodka rozpoczął remont sali. Tułaliśmy się więc po różnych miejscach, przeważnie po szkołach. Nauczyciele wychowania fizycznego i dyrektorzy szkół niezbyt chętnie nas widzieli. Na dłuższą metę tak funkcjonować się nie dało. W końcu sekcja się rozpadła - opowiada pan Henryk.

Z dalszej jego relacji wynika, że, gdyby nie opieszałość działaczy MOSiR w załatwianiu spraw, w Garwolinie już dawno mogła powstać hala sportowa i wszystko byłoby w porządku. - Otóż w połowie lat 70-tych z związku z sukcesami zapaśników powołano w Garwolinie ośrodek olimpijski. Co za tym idzie, pojawiły się konkretne pieniądze na jego organizację. Pamiętam, że przyjechał do klubu Wilga przedstawiciel Warszawskiego Okręgowego Związku Zapaśniczego. Namawiał, żebyśmy w ciągu kilku miesięcy załatwili dokumentację na budowę hali sportowej, bowiem pieniądze były już w Warszawie przyznane na ten cel. Niestety spotkało się to z małym zainteresowaniem ówczesnego kierownictwa klubu. W moim przekonaniu dla nich liczyła się przede wszystkim piłka nożna - mówi były trener garwolińskich zapaśników. Dodaje przy tym, że na Mazowszu był wtedy powołany tylko jeden ośrodek przygotowań olimpijskich - właśnie w Garwolinie.

Z kart historii

Ogółem w sekcji trenowało od 150 do 200 zawodników. Największy sukces to drużynowe mistrzostwo Polski juniorów w Koszalinie w 1974 roku. Najbardziej znaczący zapaśnicy sekcji to Janusz Pająk, Jerzy Lipski, Waldemar Kozicki, Józef Kołnierzak, Witold Kenig, Stanisław Gudro, Kazimierz Filipowski, Andrzej Pielak, Tadeusz Pielak, Leszek Chojecki, Wiesław Pająk, Tadeusz Mikulski, Zygmunt Ochniewicz, Edward Michalik, Tadeusz Dawidek, Tadeusz Głasek, Zdzisław Wojtasiewicz, Krzysztof Dybcio. Większość z nich była kadrze Polski juniorów.

SW

Zdjęcie z archiwum Henryka Rogali


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Kazik 26.12.2017 20:03
Dół od lewej, drugi Józef Kołnierzak, wielki talent, którym interesowala się Warszawska Legia

Aśka 16.08.2012 09:50
A może by tak koledzy zapaśnicy dopowiedzieli kto jest jeszcze na tym zdjęciu. Mogliby też dodać jeszcze trochę zdjęć. Jak na tak dobrą sekcję to fotek jest bardzo mało. A był tez dobry zapaśnik który nazywa się Jacek Sewruk, ktoś o nim zapomniał.

Aśka 14.08.2012 11:34
Góra od prawej- Andrzej Pielak,Andrzej Jończak,Wiesław Pająk, Tadeusz Pielak, . Dół - Krzysztof Dybcio, Mirosław Mucha.

Wiesiek 11.08.2012 10:02
Szkoda,że nikt nie pokusił się o napisanie nazwisk zapaśników, którzy są uwidocznieni na zdjęciu. Może warto? A może ktoś pamięta?

Reklama
Reklama
KOMENTUJECIE
Autor komentarza: Wojtek63Treść komentarza: Piłkarskie ciekawostki Po rundzie jesiennej IV ligi polskiej sezonu 2024/25 liderami są: Słowianin Wolibórz z bilansem 15-3-0, br. 58-9, Tłuchovia Tłuchowo, Stal Kraśnik z bilansem 14-2-0, br. 43-4, Stal Jasień (lubuskie), Widzew II Łódź ( z bilansem 17-0-0, br. 67-13), Glinik Gorlice, Ząbkovia Ząbki (z bilansem 17-0-0, br. 64-9), Polonia Nysa, Sokół Kolbuszowa Dolna, KS Wasilków, Wikęd Luzino (z bilansem 16-1-0, br. 55-15), Raków II Częstochowa, Sparta Kazimierza Wielka ( z bilansem 14-3-0, br. 29-5), Start Nidzica (z bilansem 12-3-0, br. 39-11), Lipno Stęszew, Kluczevia Stargard ( z bilansem 15-1-0, br. 61-9 Orlęta Łuków po rundzie jesiennej są liderem w bialskopodlaskiej LO z bilansem 12-2-1, br 48-13. Jaguar Gdańsk (dawniej Jaguar Kokoszki), któremu w ubiegłym sezonie 2023/24 zabrakło 3 punktów, żeby awansować do III ligi w sezonie obecnym radzi sobie znacznie gorzej. W ostatnim meczu rundy jesiennej przegrał u siebie ze spadkowiczem z III ligi i liderem grupy Wikędem Luzino 1:8 (0:6) i zajmuje dopiero 8 miejsce z bilansem 8-2-7, br. 39-40 i potężną stratą 26 punktów do Wikędu. Firma Wikęd to producent drzwi i okien. Grający w legnickiej A klasie Grom Gromadzyń- Wielowieś stracił w 15 meczach rundy jesiennej 154 bramki ! i z bilansem 54- 150 oraz bilansem meczowym 2-2-12 zajmuje 14- trzecie od końca miejsce w tabeli. W ostatnim meczu rundy jesiennej Grom wygrał u siebie z zajmującymi 5 miejsce w tabeli Czarnymi Rokitki 26:0 ! Grający w legnickiej B klasie Górnik II Polkowice strzelił w 13-tu meczach rundy jesiennej 166 bramek i z bilansem 166-5 oraz bilansem meczowym 13-0-0 zajmuje pierwsze miejsce w tabeli.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 16:43Źródło komentarza: Sklejony but i dublet stopera. Wilga kończy rundę zwycięstwem [wideo]Autor komentarza: Wojtek63Treść komentarza: Szanowny ,,Dramat''. Moje wytłumaczenie jest proste. Nie jestem seksualnym dewiantem, a co za tym idzie nie jestem pedałem lub innym zboczeńcem. Zatem każda warta uwagi kobieta pobudza moje seksualne zmysły. W tym przypadku jest to Pani Starosta Iwona Kurowska. To taki naturalny odruch normalnego mężczyzny.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 16:16Źródło komentarza: Najlepsi z najlepszych ze stypendiamiAutor komentarza: JubyTreść komentarza: A czego niema nic o śmierci słynnej Piranni z trasy 801Data dodania komentarza: 24.11.2024, 15:42Źródło komentarza: Z policyjnej kronikiAutor komentarza: DramatTreść komentarza: Nie da się tego czytać- Panowie J23, bedok, i Wojtek63. Wy macie jakieś problemy z seksualnością, że tak się zachwycacie w komentarzach Panią Starostą?Data dodania komentarza: 24.11.2024, 14:05Źródło komentarza: Najlepsi z najlepszych ze stypendiami
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama