W ostatnich dniach na bocznym boisku GKS rozegrano dwa sparingi między Wilgą, a Mazowszem. Oba spotkania wygrali zawodnicy z Miętnego ? 11:8 i 14:10. ? Wynik na tym etapie jest kwestią trzecio czy nawet czwartorzędną. Najważniejsza jest zabawa tych smyków, bo równie szybko jak złapali bakcyla do piłki mogą go stracić ? mówi Bogumił Sobieska, trener garwolińskiej Wilgi rocznika 2004/2005.
W obu drużynach drużynę stanowi ok. 25 zawodników. Przy dużym wsparciu rodziców maluchy garną się do grania w piłkę. Choć są dopiero na początku drogi, to mają niekiedy już upatrzone pozycje na boisku. Do obu zespołów można się jeszcze dołączyć. W Mazowszu szukają bramkarza, a Wildze każdy smyk może spróbować swoich sił na treningu.
Najbliższe miesiące obie drużyny poświęcą na treningi i kolejne mecze sparingowe. ? W wakacje planuję wspólny wyjazd rodziców i zawodników na obóz. Być może uda nam po wakacjach zorganizować turniej dla tego rocznika ? mówi Robert Witak, opiekun drużyny z Miętnego. Jak podkreśla, równie ważne co postępy w grze, jest zdobywanie wiedzy w szkole. ? Jeśli chłopak nie odrobi lekcji, to nie przychodzi na trening ? podkreśla.
Trzymamy kciuki za młodych adeptów piłkarskich, którzy za 10-15 lat będą stanowili o sile drużyn powiatu garwolińskiego, a być może także wyżej notowanych klubów z Polski i zagranicy.
łk
Pierwszy mecz Wilgi Garwolin z Mazowszem Miętne (foto Paweł Rudnik)
Drugi mecz Wilgi Garwolin z Mazowszem Miętne
Napisz komentarz
Komentarze