Po przerwie Wildze udało się szybko wyrównać. Z rzutu wolnego w mur uderzył Gracjan Grot, który po chwili dopadł do piłki i umieścił ją w siatce. Remis utrzymał się tylko przez pięć minut. W zamieszaniu pod bramką Andreia Shkvarkova gospodarze objęli ponownie prowadzenie.
Na kwadrans przed końcem ponownie gola strzeliła Wilga. W polu karnym faulowany był Sebastian Grzegorczyk, a „11” wykorzystał Grzegorz Piesio. Nie minęło 120 sekund a GKS wyszedł na prowadzenie. Sędzia ponownie wskazał na „wapno”, ale tym razem po zagraniu ręką przez zawodnika Józefovii. Do rzutu karnego podszedł Grot i tym sposobem ustrzelił dublet.
Niestety już „tradycyjnie” Wilga traci gola w Józefowie, gdy na meczowym zegarze doliczony czas gry. Tak też było dzisiejszego popołudnia. Chwilę później sędzia zakończył mecz.
- Byliśmy w tym meczu stroną dominującą. Niestety po raz kolejny to nie przeciwnik strzela, a my „sobie strzelamy gole”. Szanujemy ten punkt. Bardzo chcemy grać lepiej i zdobywać komplety punktów. Nie zawsze jednak mecz układa się po naszej myśli - powiedział trener Wilgi Karol Zawadka.
W dzisiejszym meczu urazu pachwiny nabawił się Kirył Shakurau, który dołączył do Miguela Bastosa, który przed tygodniem skręcił kostkę oraz Karola Habra.
W następnej kolejce GKS zagra u siebie z KS Troszyn (24 sierpnia, godz. 14).
Józefovia Józefów – Wilga Garwolin 3:3 (1:0)
Bramki dla Wilgi: Gracjan Grot 55` 77` (rzut karny za zagranie ręką), Grzegorz Piesio 75` (rzut karny za faul na Sebastianie Grzegorczyku)
Wilga: Shkvarkov, Grzegorczyk (80` Jakubaszek), D. Papiernik, Morawski, Szulc, Rudzki, Piesio, Kowalski (70` Wójcik), Wieczorek, Shakurau (30` Zalewski), Grot (90` Mangke).
łk
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze