Od początku października w powiecie garwolińskim stwierdzono 111 przypadków zakażenia koronawirusem. 2 osoby zmarły. To pierwsze od ponad 3 miesięcy zgony chorych na COVID-19 mieszkańców naszego powiatu. I choć na tle innych ościennych powiatów, szczególnie z terenu województwa lubelskiego, sytuacja nie wygląda najgorzej, porównania z ubiegłym rokiem budzą niepokój.
We wrześniu 2020 r. w powiecie garwolińskim odnotowano 101 przypadków COVID-19, a już w październiku liczba skoczyła do 1536 przypadków. Czy grozi nam zeszłoroczny scenariusz rozwoju pandemii? - Tego niestety nie jesteśmy w stanie przewidzieć ? odpowiada Krzysztof Żochowski, dyrektor SP ZOZ w Garwolinie, ale przyznaje, że chorych i hospitalizowanych przybywa.
W Szpitalu Powiatowym w Garwolinie nie ma w tej chwili oddziału covidowego. - Oddziałami dedykowanymi dla pacjentów chorujących wyłącznie na COVID-19 z naszego powiatu są oddziały covidowe w szpitalu w Siedlcach oraz Szpitalu Południowym w Warszawie. Tam trafią osoby wymagające hospitalizacji, które nie mają żadnych innych schorzeń ? mówi Krzysztof Żochowski.
Niewykluczone, że przy wzroście liczby chorych wymagających pobytu w szpitalu taki oddział znów w Garwolinie powstanie, ale będzie to zależało od decyzji wojewody mazowieckiego. Szpital w Garwolinie już dziś staje jednak przed innym trudnym zadaniem.
- Znacząca zmiana nastąpiła wobec osób, które trafią do szpitali z innego powodu, a są zakażeni koronawirusem. Chodzi na przykład o osoby z zawałem serca czy kobiety w ciąży. Do tej pory tacy pacjenci byli kierowani do szpitali o wyższym stopniu referencyjności. Teraz, zgodnie z nowymi wytycznymi, będziemy musieli zapewnić takim pacjentom opiekę i leczenie, a jednocześnie odizolować ich od innych pacjentów, zapewnić bezpieczeństwo innym chorym i personelowi. Jest to dla nas nowe wyzwanie ? podkreśla Krzysztof Żochowski.
Do tej pory w powiecie garwolińskim wykonano ponad 86 tys. szczepień. Dwie dawki szczepionki otrzymało prawie 41 tys. mieszkańców.
jd
Napisz komentarz
Komentarze