- Tuż przed biegiem spadł zimny, ulewny deszcz, więc cała mokra i zmarznięta stanęłam na starcie do tego prowadzącego leśnymi duktami biegu. Miałam zamiar poprawić życiówkę, ale w tych okolicznościach byłam pełna obaw o końcowy wynik. Od startu podyktowałam tempo w granicach 3?34? na 1 km i wtedy nabrałam pewności siebie, a rezultat ? 17?56? zupełnie mnie zaskoczył, gdyż poprawiłam swój rekord powiatu aż o 30 sekund. Ponadto nie bez znaczenia jest to, że był to mój dziewiąty start w tym cyklu i dopiero pierwsze zwycięstwo ? mówił przemoknięta, ale szczęśliwa, biegaczka z Unina.
mat. pras./oprac. red.
Napisz komentarz
Komentarze