Dlaczego tak drogo i kto za tym stoi? Wody Polskie w Garwolinie
Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie zwołało wczoraj konferencję prasową w sprawie wypowiedzi burmistrz Garwolina z ostatniej sesji rady miasta. Włodarz stwierdziła wtedy, że to Wody Polskie ustalają wysokość taryf za wodę i ścieki, a te w Garwolinie ostatnio mocno poszły w górę. Wody Polskie odpowiadają: regulujemy, nie ustalamy. We wszystkich pozostałych kwestiach związanych z nowymi taryfami obie strony mówią jednym głosem.
Do Garwolina przyjechał dyrektor Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Warszawie Robert Chciuk i Paweł Rusiecki - zastępca dyrektora departamentu zarządzania środowiskiem wodnym w Wodach Polskich. Podczas spotkania prasowego towarzyszył im także Wojciech Szczegot, kierownik Nadzoru Wodnego w Garwolinie.
- Spotkaliśmy się w związku z wypowiedzią pani burmistrz Marzeny Świeczak, która wprowadziła opinię publiczną w błąd podczas sesji rady miejskiej 23 kwietnia, w której stwierdziła, że to Wody Polskie ustaliły ceny za wodę i ścieki, a rada miasta i przedsiębiorstwo nie miało na to żadnego wpływu ? mówił podczas spotkania Paweł Rusiecki. - To oczywiście jest nieprawdą. Wody Polskie są regulatorem cen, ale ich głównym celem jest weryfikacja kosztów, które przedstawia przedsiębiorstwo wodociągowe, bo to przedsiębiorstwo wodno-kanalizacyjne składa wniosek taryfowy, w którym określa ceny wody i ścieków. W nim przedstawia szereg kosztów związanych z działalnością przedsiębiorstwa w zakresie tych usług i rolą regulatora jest weryfikacja tych kosztów, ich zasadność pod kątem działania w zakresie dostawy wody i odprowadzania ścieków, jak również marża i inne czynniki ekonomiczne, które mają wpływ na daną usługę ? wyjaśniał Paweł Rusiecki.
15.05.2019 12:28