Po zmianie stron z boiska wiało nudą. W poczynaniach obu zespołów brakowało pomysłu na wykończenie akcji. Groźne akcje pod polem karnym wynikała raczej z przypadku. Po jednej z takich sytuacji, w 59. minucie gry, Przemysław Śliwiński znalazł się na wprost bramki Wilgi, ale uderzył nad poprzeczką.
W 72. minucie było 0:1. W ?16? prostopadłą piłkę zagrał Sapieja, a wychodzącego z bramki Fica uprzedził Przemysław Śliwiński. Cztery minuty później powinno być 0:2, ale Patryk Gil był nieskuteczny po dobrze rozegranym rzucie wolnym Oskara.
Losy spotkania mógł odmienić Sebastiana Papiernik. Na pięć minut przed końcem ostatni obrońca z Przysuchy nie trafił w piłkę, a ta po koźle trafiła do nadbiegającego pomocnika Wilgi. Rezerwowy jednak źle przyjął futbolówkę, która padła łupem bramkarza Oskara. 60 sekund później było po meczu. Role tym razem się odwróciły. Prostopadle w pole karne zagrywał Śliwiński, a gola zdobył Sapieja. Oskar zrewanżował się Wildze za jesienną porażkę 0:1.
- Po pierwszej połowie byłem spokojnym i nie przewidywałem, że przegramy ten mecz. Przysucha była słabszym zespołem niż w pierwszym meczu między nami. Oskar wykorzystał błędy w naszym ustawieniu i strzelił dwie bramki. Później, jako drużyna która grała w III lidze, umiejętnie grali, aby taki wynik dowieźć do końca - skomentował trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W następnej kolejce Wilga zagra na wyjeździe z Energią Kozienice. W Garwolinie Wilga przegrała 1:2.
Wilga Garwolin ? Oskar Przysucha 0:2 (0:0)
Bramki: 72` Przemysław Śliwiński (as. Jakub Sapieja), 86` Jakub Sapieja (as. Przemysław Śliwiński)
Widzów: ok. 110
Wilga: Fic, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Gac, Pyra (86` Górski), Kisiel (62` S. Papiernik), Kosobucki (77` Kamil Zawadka), Głowala, Macioszek, Zalewski, Gola.
{avsplayer videoid=67}
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze