Początek meczu bez zaskoczenia. Broń była stroną dominująca, ale kolejne ataki gości skutecznie rozbijali dobrze ustawieni zawodnicy Wilgi. W pierwszych 30 minutach gry żadnej drużynie nie udało się oddać celnego strzału na bramkę. Nie świadczyło to o niskim poziomie gry, a o walce w środku polu, która przełożyła się m.in. na trzy żółte kartki dla miejscowych.
Wilga miała swoje 10 minut, od 25. minuty gry. Kilka groźnych akcji skrzydłami i dośrodkowań nie wystarczyło jednak, aby zagrozić bramce Michała Kuli. Przed przerwą przycisnęli goście. Bliski szczęścia w 38. minucie był Adami Imiela, który przeciął płaskie dośrodkowanie z rzutu wolnego. Piłka minęła bramkę. Cztery minuty później Przemysław Wicik uderzył precyzyjnie ze stałego fragmentu gry, ale na posterunku był Daniel Fic. Najbliższej powodzenia Broń była w doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy nie wykorzystała przewagi liczebnej w polu karnym.
Po zmianie stron obraz pojedynku nie zmienił się. Nadal grę kreował wicelider IV ligi, nadal bardzo dobrze taktycznie grała Wilga. Groźnie pod bramką gospodarzy zrobiło się w 67. minucie. Padający na murawę zawodnik z Radomia oddał strzał, który złapał Fic. Piłkę meczową goście mieli 60 sekund później. Imiela w tempo wyszedł do prostopadłej piłki, minął Fica, ale trafił tylko w boczną siatkę.
Wraz z upływem czasu, ataki Broni był mniej składne. Kolejny próby wrzutek w pole karne rywala kończyły się wybiciami obrońców GKS. Wilga mogła pokusić się o sensację. Na 10 minut przed końcem waleczny Mikołaj Gola przedarł się lewą stroną, wbiegł w pole karne i z ostrego kąta oddał strzał w kierunku dalszego słupka. Niestety próba była niecelna. Pięć minut później błąd wybicia bramkarza Broni próbował wykorzystać Kamil Zawadka. Jego lob z ponad 20 metrów wylądował na górnej siatce bramki gości.
Dla zespołu z Garwolina to drugi bezbramkowy remis z kolei, kolejny po niespodziewanym remisie na boisku lidera w Białobrzegach. - Mieliśmy w swoim meczu dwie okazje. W takich meczach, z drużynami aspirującymi do awansu, pokazujemy charakter. Chłopaki włożyli dużo wysiłku w grę, co w konsekwencji daje punkty. Jestem zadowolony z tego wyniku i z gry zespołu. Piłkarze pokazali to z czego słynie Wilga, czyli zaangażowanie, charakter i determinacja. Do tego drużyna dołożyła myśl taktyczną. Myślę, że z drużynami nie z czuba tabeli, na pewno taka gra będzie przynosiła kolejne punkty - skomentował trener Wilgi Sergiusz Wiechowski.
W sobotę Wilga zmierzy się na własnym boisku z Mazurem Karczew (godz. 16).
Wilga Garwolin ? Broń Radom 0:0
Widzów: ok. 120
Wilga: Fic, Kwiatkowski, Karol Zawadka, Głowala, Pyra, Migas (60` Kamil Zawadka), Kosobucki, Macioszek (65` Rękawek), S. Papiernik (74` Szwed), Kisiel (82` D. Papiernik).
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze