Dopiero po rozpoczęciu formowania orszaku widać było ogromne zainteresowanie pochodem. Na ulice Żelechowa wyszło ponad 2,5 tys. osób. Nie tylko miejscowych parafian, ale i innych zakątków powiatu. Przyjechali nawet goście z Norwegii, Niemiec czy Szwajcarii.
Orszak prowadziło trzech mędrców, w role których wcieli się proboszcz miejscowej parafii Eugeniusz Filipiuk, dyrektor Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury w Żelechowie Michał Sztelmach oraz listonosz Szymon Grudzień. Kapłan przewodził, siedząc na wielbłądzie. Wizyta dwóch egzotycznych zwierząt to nagroda dla Żelechowa za wygranie konkursu organizowanego przez Fundację Orszak Trzech Króli.
Blisko dwukilometrowa trasa orszaku wiodła ulicami miasta. Na trasie zlokalizowano cztery przystanki, przy których odgrywano krótkie scenki związane z okresem Bożego Narodzenia. W trakcie przemarszu, z ust wiernych dało się słyszeć okrzyki: ?Bóg na nas czeka!?, ?Idźmy do Boga, dla wszystkich droga!?, ?Nie szukaj znaku, ruszaj w orszaku?. Nie zabrakło także śpiewu kolęd.
Ostatnim przystankiem był park miejski, gdzie na specjalnie przygotowanej scenie, zakończono orszak, transmitowany na żywo przez TVP 1. ? Bardzo się cieszę, że tak licznie tu przybyliśmy. Obyśmy na drodze swojego życia spotkali Jezusa Chrystusa, ale najpierw trzeba go szukać, tak jak szukali go mędrcy ? zaznaczał proboszcz żelechowskiej parafii.
Burmistrz Żelechowa dziękowała za liczne przybycie. Dziękowała wszystkim, którzy oddawali głos w konkursie na wizytę wielbłąda. Szczególne podziękowania, także w formie dyplomu, skierowała Agnieszce Barszcz i Krystynie Wieczorkiewicz. Nauczycielki były inicjatorkami zorganizowana orszaku w Żelechowie.
Popołudnie w miejscowym parku minęło na wysłuchaniu koncertu kolęd w wykonaniu dzieci i młodzieży. W kilku przygotowanych przez lokalne sołectwa kramach, można było spróbować ciepłego bigosu czy ciasta.
Łukasz Korycki
{avsplayer videoid=58}
Napisz komentarz
Komentarze