W kolejnych minutach GKS próbował opanować sytuację na boisku. Wraz z upływem czasu, akcje gości nabierały tempa. Po pół godzinie gry był remis. Sebastian Papiernik zagrał prostopadłą piłkę do Mikołaja Goli, wracającego do składu po absencji za kartki. Napastnik Wilgi, mimo asysty rosłego stopera gospodarzy, zdołał oddać strzał, który wylądował w siatce.
Po zmianie strony przyjezdni szybko wyszli na prowadzenie. W 51. minucie, kolejny zawodnik wracający do składu, Patryk Kisiel oddał strzał w kierunku bramki. Piłka po rykoszecie zaskoczyła goalkeepera LKS.
Podopieczni Sergiusza Wiechowskiego mogli pokusić się o podwyższenie prowadzenia. Dobre okazje mieli Sebastian Papiernik, Filip Gac, Mikołaj Gola i rezerwowy Artur Zabłocki.
- Bardzo pocieszające jest to, że przegrywając od 4. minuty na boisku ostatniej drużyny, potrafiliśmy odwrócić losy spotkania. Odnieśliśmy zasłużone zwycięstwo i trzeba przyznać, że trochę dziwne, że LKS zdobył do tej pory tylko jeden punkt, bo rywale zagrali dobrze. Widać wśród chłopaków dużą wiarę w konstruowanie ciekawych akcji, co cieszy przed kolejnymi meczami ? skomentował trener GKS.
Następny mecz Wilga zagra na własnym boisku ze Zniczem II Pruszków. Spotkanie, ze względu na termin gry pierwszej drużyny Znicza, odbędzie się w niedzielę o godz. 14.
LKS Promna ? Wilga Garwolin 1:2 (1:1)
Bramki dla Wilgi: 30` Mikołaj Gola (as. Sebastian Papiernik), 51` Patryk Kisiel
Wilga: Fic, Migas, Karol Zawadka, Gac, Pyra, Kisiel (72` D. Papiernik), Głowala, Rękawek (62` Zabłocki), Macioszek (82` Zabiegałowski), S. Papiernik, Gola.
Łukasz Korycki
fot. arch.
Napisz komentarz
Komentarze