poniedziałek, 25 listopada 2024 12:37
Reklama

Czeka nas szkolny boom?

Nie tylko kwestii połączenia dwóch garwolińskich szkół dotyczyła poniedziałkowa debata oświatowa. W programie znalazły się także punkty mówiące o ogólnej charakterystyce oświaty, sprawach jej finansowania, przygotowania szkół na przyjęcie sześciolatków, programów unijnych oraz demografii. Przynajmniej do 2017 liczba uczniów w garwolińskich szkołach będzie rosła. Z wypowiedzi radnych i urzędników miejskich można wnioskować, że generalnie z oświatą w mieście nie jest źle. - Nie ma powodów, żeby wstydzić się bazy lokalowej naszych szkół. Wielokrotnie spotykałem się z opiniami dyrektorów, którzy mówili o pozytywnych wrażeniach z wizyt w miejskich szkołach gości z zagranicy. Dodatkowo wyposażenie naszych szkół jest na miarę XXI wieku ? przekonywał Cezary Tudek, sekretarz magistratu.
Głos z rady miasta utrzymany był w podobnym tonie. - Oświata w mieście nie jest zła. Baza lokalowa i materialna są dobre. Nauczyciele są dobrze przygotowani i wyedukowani, a w sprawach wychowawczych wspiera nas Stowarzyszenie Pomocy Dzieciom i harcerze ? uważa Sławomir Michalik, przewodniczący komisji oświatowej. Ciężki orzech do zgryzienia to oczywiście sprawa Publicznego Gimnazjum nr 1, o której pisaliśmy wczoraj, ale władze miasta będą musiały w najbliższych latach zmierzyć się z przyjęciem do szkół 6-latków i ogólnym wzrostem liczby uczniów. Szczególnie w niektórych placówkach.

Będzie nas więcej

Ogólne prognozy demograficzne mówią o tym, że do 2035 roku mieszkańców Mazowsza, i także naszego powiatu, będzie coraz więcej. Liczba urodzeń co prawda spada, ale żyjemy coraz dłużej, stąd zmienia się struktura społeczeństwa. Do 2023 roku będziemy mieli przyrost naturalny dodatni, później już niestety będziemy na minusie.Do 2017 roku do miejskich szkół z roku na rok będzie trafiało coraz więcej dzieci.

Największy wzrost liczby uczniów notowany jest we wrześniu 2013 roku. Wtedy prawdopodobnie do szkół trafią sześciolatki. Z każdym rokiem będzie się jednak zmieniała liczba uczniów w poszczególnych placówkach. Na uczniowski ?boom? musi się przygotować Zespół Szkół nr 5. Według szacunków w 2016 roku w ?piątce? uczyłoby się ok. 750 uczniów. Na dyrektorze Jacku Zowczaku wyliczenia nie zrobiły wrażenia. ? Były takie lata, w których w naszej szkole uczyło się ponad 1200 uczniów ? mówił. Za pięć lat liczba oddziałów zwiększy się o 10, z czego o sześć właśnie w ZS nr 5. ? Może warto zastanowić się nad zmianą granic obwodów szkolnych, tak aby zrównoważyć liczbę uczniów między tymi uczęszczającymi do ?piątki? i ?jedynki?? sugerował Cezary Tudek. Dynamiczny rozwój liczby uczniów w placówce przy Korczaka spowodowany jest rozbudową okolicznych osiedli mieszkaniowych.

Unia pomaga w nauce

W miejskich gimnazjach kończy się właśnie projekt finansowanych ze środków unijnych ?Zagrajmy o sukces?. Miasto uzyskało na ten cel 146 tys. złotych i już zapowiada, że przystąpi do kolejnego konkursu w ramach drugiej edycji projektu. 30 listopada 6 grup uczniów (po dwie w każdej placówce) zakończą dodatkowe zajęcia z informatyki, angielskiego, sportowo-wychowawcze, przyrodniczo-matematyczne i cykl spotkań z pedagogiem.

Za unijne pieniądze zakupiono między innymi pomoce naukowe potrzebne do przeprowadzenia zajęć. W listopadzie inny projekt unijny ruszy w klasach I-III szkół podstawowych za 289 tys. złotych. W programie będą zarówno zajęcia dla dzieci, które mają problemy w nauce ? np. w czytaniu, pisaniu czy zadaniach matematycznych oraz dla dzieci uzdolnionych ? między innymi zajęcia artystyczne czy dziennikarskie. Z pieniędzy zostaną także zakupione komputery i tablice interaktywne.

jd/łk


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Zdzich 22.10.2011 17:59
Ministerstwo chyba ostatnią rzeczą jaką się zajmuje to tym, by nauczyciele się nudzili, powiedziałbym wręcz odwrotnie. Wymyśla milion zajęć nie potrzebnych zarówno nauczycielom jak i uczniom. O kieszeniach nie będę się wypowiadał...zarabiają miliony przecież podobno. Tylko dlaczego na stronie www.kuratorium.waw.pl jest tyle ofert. Dlaczego nie ma chętnych by posiąść te miliony? Dlaczego wszyscy krzykacze, którzy mówią o dobrobycie nauczycieli sami nie pójdą pracować do szkoły, telewizja mówi że mają 35 zł za godzinę!! OFERTY SĄ - www.kuratorium.waw.pl

konio 22.10.2011 10:16
Nie Urzekła cię moja historia ?,dlaczego śmiejesz się z niepełnosprawnego.Ładnie to tak ,choć ręka mi się trzęsie i ślinotok o mało nie zadusi to jednak cię pozdrawiam !!! Pozdrawiam!!!!konio

Romek 21.10.2011 07:38
Świetnie rozumiem ten tok myślenia, jednak nie zgadzam się z nim. Najwygodniej nauczycielowi z wiadomych względów jest nauczać indywidualnie. Każde zwiększenie liczby uczniów powoduje komplikacje, jakże zrozumiałe. Niestety rzeczywistość jest okrutna i nie damy rady szybko wyszkolić odpowiedniej liczby pedagogów aby zaspokoić potrzeby nauczania indywidualnego. Jako, że jest was troszkę mniej niż uczniów trzeba niestety organizować klasy mniej bądź bardziej liczne. To wyraźnie obniża wyniki lecz nie ma innego wyjścia. Ministerstwo Edukacji dba jednak aby nauczyciele się nudzili i wymyśla wiele, coraz to nowych niezwykle potrzebnych zajęć dodatkowych, które to są niezbędne nie uczniom, a kieszeniom nauczycieli. Myślę, że już niebawem staniemy przed potrzebą opracowania racjonalnych standardów nauczania. Obecnie mamy do czynienia z dobrem nauczycieli lub dobrem samorządu- a gdzie w tym wszystkim dobro ucznia?

Zdzich 20.10.2011 20:04
A to jaja bym powiedział. Co do chorób...wodogłowie...wodogłowie wywarło największe piętno na zdrowiu.

konio 20.10.2011 17:09
Dziękuję Panu za tak ambitne przemyślenie ,jak to ,ze ludzie myśla inaczej niż konie.Otworzył mi Pan oczy.Niestety moi rodzice nie posiadali tak ogromnej wiedzy jak czlonkowie SdG w zakresie obliczeń a w szczegolnosci ich precyzji i bocian przyniósł mnie na świat w nie najlepszych czasach.Dodatkowo liczne choroby jak wodoglowie,osteoporoza oraz kokluszcz nie pozwoliły zdobyć mi żadnego wykształcenia,czym niewątpliwie cię zmartwiłem.Dodatkowo nie byłem wolny od nałogów w szpony których rzucila mnie zachwiana osobowość.ale nastalłczas przebudzenia w pewnym momencie życia zacząłem się przygladać członkom wspanialej inicjatywy obywatelskiej jaką jest SdG ,zobaczylem ,ze mozna wlasnym uporem i pracą dojśc do zaszczytow i stanowisk bez zadnej protekcji i znajomości,postanowilem wziąść przykład na początek z kilku tych ktorzy żyją w czystości ,jednak życie w celibacie to nie dla mnie ,dlatego szybko poznałem piekną kobietę i stworzylem udany związek który zaowocował przychówkiem.Niestety nie jestem tak elokwentny jak moi ulubieńcy z SdG i Oxfordów w Lublinie nie pokończylem stąd proszę mi wybaczyć ekscentryczne poglądy .Pozdrawiam !!!!konio

Zdzich 20.10.2011 15:32
Na nasze boskie szczęście ludzie myślą inaczej niż konie...mam nadzieję, że ministrem oświaty nie zostaniesz, bo miałbyś ogromne szanse na uplasowanie się tuż za Panią Hall i Romanem Giertychem jeśli chodzi o najgorsze pomysły edukacyjne. Zamknięcie małych szkół w żaden sposób nie rozwiązuje problemów, a nawet ich dokłada...znamy szkoły w naszej okolicy, gdzie nauczyciele nie znają swoich uczniów i stawiając oceny pytają się o numer nie o nazwisko. Szkoła gdzie nie ma kontaktu z uczniem, jest tylko budynkiem gdzie czas spędzają Twoje dzieci. Zastanawiam się do jakiej Ty szkoły dzieci posyłasz, że w szkole podstawowej masz taaaaaaaaaaki natłok książek i ćwiczeń. Bardzo często w szkole stosuje się zamiennie zeszyt ćwiczeń zamiast zwykłego zeszytu i jest to bardzo logiczne rozwiązanie. Na temat płatnych studiów dla lekarzy a bezpłatnych dla inżynierów, no i o likwidacji kierunków "hobbistycznych" wypowiadać się nie będę, bo jednoznacznie zapewne z racji twojego wykształcenia masz takie a nie inne zapędy - słowotwórcze także.

a 20.10.2011 11:11
A masz jakieś zastrzeżenia do wyliczeń?

Źrebaczek 20.10.2011 10:59
wyliczenia o ktorych raczyles wspomniec przygotowali Twoi koledzy a nie radni SdG. Cos ostatnio stales sie wyjatkowo zajadly Koniu ach przepraszam Toudi.

konio 20.10.2011 08:57
nie ma podstaw do obaw .SdG niewątpliwie posiada "precyzyjne" wyliczenia procentowe jak i liczbowe ,poradzi sobie z tym problemem doskonale ,chociażby jak ostatnio z wyliczeniem podatków.Państwa obawy drodzy forumowicze są bezpodstawne .RM jest a raczej jej większość jest w dobrych rekach i nie ma powodu do niepotrzebnego niepokoju.Pozdrawiam!!!!!konio

nauczyciel 20.10.2011 07:46
Ja uważam że Gimnazja powinny mieć klasy o małej liczebności i liczba uczniów w nich nie powinna mieć wpływu .Dzieci w wieku gimnazjalnym wymagają odpowiednich warunków pracy,nie oszukujmy sie każdy z nas wie jak wygląda praca z dorastającym młodzieńcem.W szkole podstawowej te dzieci są podporządkowane nauczycielowi i łątwiej jest ich ogarnąć i wyciszyć.Jestem nauczycielem i pedagogiem więc znam ten problem.

konio 19.10.2011 19:31
Czysty populizm,argumenty uzasadniające mój tok myślenia.Młodzi ludzie w większości o ile pracują zaczynają "nowe życie" od kredytu hipotecznego,tak plus minus na dwadzieścia lat (zupełnie jak ulubieniec SdG burmistrz Mikulski),nie muszę Panu tłumaczyć jak to wpływa na liczbę planowanych przez nich dzieci.W szkole podstawowej widzę jak moje pociechy do każdej książki przedmiotowej mają dołączone po trzy zeszyty ćwiczeń czy to normalne ? na pewno dla producentów tychże.Ćwiczenia te są jednorazowe bo wypełnione nadają się tylko do wyrzucenia a nie do przekazania młodszemu rodzeństwu.Studia-pieniądze dla wyższych uczelni winny być przekazane na PRZEDSZKOLA i PODSTAWÓWKI ,obecnie 2/3 tych tworów winno być zlikwidowane,produkcja bezrobotnych politologów,historyków czy etnografów jest bez sensu to kierunki hobbystyczne.Nie rozumiem dlaczego ja prosty robotnik mam płacić za studia dziecka dyrektora szpitala (bez sugestii) .w ogóle medycyna winna być płatna lekarze zarabiają obecnie takie pieniądze ,ze stać ich na zainwestowanie w swoja przyszłość. Stypendia jak najbardziej uzależnione od wyników nauki jak i statusu materialnego. Małe szkoły wiejskie powinno się zlikwidować,bez sensu utrzymywać placówki gdzie problemem jest naprawa cieknącego dachu a powinno być nim kupno komputera najnowszej generacji.Dziękuję!Pozdrawiam!!!!konio

Kali 19.10.2011 15:38
Chować nieletnich, bo konio znowu się publicznie onan.zuje w necie!!!

samorządowiec 19.10.2011 15:36
podczas debaty mówiono też o kosztach kształcenia w miejskich szkołach. W gimnazjum przy jedynce dodatkowo miasto dopłaca do subwencji prawie 5 tys.złotych. Z tego na pewno zadowolona jest dyrekcja gimnazjum katolickiego , bo tyle ile wynoszą koszty kształcenia gimnazjalisty w mieście , tyle samo musi przelać pieniędzy miasto do gimnazjum katolockiego.Łatwo policzyć jesli się pomoży liczbę uczniow przez tą kwotę . Czy ktoś z radnych to wie

Zdzich 19.10.2011 14:16
Koniu...ja Cię nie... Chłopie Ty na oświacie tak się znasz jak ja na ospie. Jakie dziesiątki książek...jakie ćwiczenia... Ilość książek statystycznie zmniejszyła się o 25% w ostatnim 5 leciu. Dzieci w dzisiejszych czasach nie uczy się z zeszytów i książek tylko na zasadzie "zobacz dotknij". Ale Ty nie masz o tym bladego pojęcia i nie wiem po co w ogóle zabierasz głos w takich kwestiach. Jaki odsetek ludzi na studiach ma bogatych rodziców ? Ile osób, szczególnie właśnie z obszarów wiejskich i mniej zasobnych w pieniądze musiałoby przestać studiować. Nie można żadnego systemu stypendialnego uzależnić od wyników nauczania, bo dzieci z obszarów wiejskich są zazwyczaj słabiej przygotowane i mają słabsze wyniki na studiach w czasie pierwszych dwóch - trzech semestrów studiów, co wynika z tego, że niestety często muszą zająć się nie tylko nauką w liceum, ale też pomagają rodzicom. Ale pewnie tak jak dobra kobyła na targu Ty wiesz wszystko i konia ze złamania kości też byś wyleczył.

ty wiejski filozofie 19.10.2011 11:52
Czy jest coś, na czym się nie znasz? Trzeba mieć tupet, co?

Reklama
Reklama
NAJNOWSZE WIDEO
Reklama