Pomysł na podjęcie wyzwania pojawił się spontanicznie. - Pomyśleliśmy, że jeśli już mamy gotować dla tak dużej liczby osób, to musimy zrobić coś nietuzinkowego. Zaczęliśmy szukać i tak wpadliśmy na pomysł ? mówi właściciel Sulbina Marcin Warowny.
Przygotowania do ugotowania pieroga o wadze ponad 100 kg trwały kilka dni. ? Logistycznie jest to zupełnie coś innego niż zwykłe gotowanie. Trzeba to wszystko przeliczyć, użyć trójwymiarowej wyobraźni. Mięsny farsz waży 76 kg. Prawie 40-kilogramowe ciasto powstało z 25 kg mąki, ok. 12 litrów wody, 2 litrów oleju, 25 jajek ? wymienia szef kuchni restauracji Marek Rybacki.
Kilkadziesiąt minut trwało samo rozwałkowanie ciasta przygotowanego w lokalnej piekarni. Po ponad dwóch godzinach gotowania w kotle o średnicy 120 cm dokonano komisyjnego ważenia pieroga. Okrągły zawijaniec miał 115,46 kg wagi. Potrawę podzielono na blisko 900 porcji.
Około trzech tygodni potrwa procedura weryfikacyjna rekordu Guinnessa. Pieróg ugotowany 15 maja będzie wpisany do polskiego księgi rekordów. Poprzedni rekord należał do kucharzy z Lublina (74 kg). Wynik uzyskany w Garwolinie będzie także nieoficjalnym rekordem świata. Do tej pory największego pieroga o wadze 94 kg ulepili Anglicy. Ze względów formalnych wczorajsza próba była biciem jedynie polskiego rekordu Guinnessa.
Łukasz Korycki
Aktualizacja, 1 września 2017. Oficjalne potwierdzenie rekordu znajdziecie TU.
fot. jd
Napisz komentarz
Komentarze