W tym roku organizatorom zależało na pokazaniu ciągników - starych rocznikiem, młodych motoryzacyjnym duchem. Nie wszystkim udało się dojechać. Z przygodami z pobliskich Rowów na zlot przyjechał Bogdan Mróz. Mieszkaniec gminy Łaskarzew jest właścicielem Kirowca T150, wyprodukowanego ponad 30 lat temu w Związku Radzieckim. ? Waga 8,8 tony, moc 177 koni mechanicznych, trzy przełożenia do przodu i jedno do tyłu ? wymienia jednym tchem pan Bogdan. Kluczowy jest tu ciężar tej maszyny, który pozwala m.in. na wyciąganie innych ciągników. ? Te maszyny były użytkowane głównie na ziemiach zachodnich czy na Dolnym Śląsku, gdzie były większe gospodarstwa, w których wykorzystywano specjalne urządzenia do tych ciągników ? dodaje.
Najstarszym samochodem był Rover 12 z 1946 roku. Największy dystans, aby dojechać na zlot pokonała rodzina wójta gminy Wilga. ? Zaprosiłem z Tczewa moich rodziców i wujka. Przyjechali Mercedesem S klasa z 1955 roku z silnikiem 220. Auto jeździło w Wielkiej Brytanii. Wujek z kolei przyjechał własnoręcznie wykonanym, na wzór Bugatti, autem, który nazwał Syrenka ? opowiada Łukasz Szychowski.
Ponad 90 pojazdów obecnych na zlocie zostało poddanych ocenie w konkursach na najciekawszą charakteryzację, najładniejszy motorower, auto soft tunning, najlepiej zachowany oryginał czy auto na glebie, czyli pojazd o najmniejszym prześwicie. A wszystko to w atmosferze pikniku przy słonecznej pogodzie. Dodatkowe nagrody przewidziano także dla zwycięzców rajdu na orientację, gdzie oprócz umiejętności nawigowania liczyła się znajomość wiedzy na temat okolicy.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze