Głównym tematem rozmów była sytuacja przeciwpowodziowa. ? W 2010 roku brakowało minut, aby wały zostały przerwane. Udało się dzięki determinacji mieszkańców i służb. Wiemy, że w przyszłości może to się nie udać. Stąd kierujemy petycję do najwyższych władz. Tutaj zdecydowano, żeby nie remontować wałów i uznać te tereny za zalewowe. Ja się pytam, jakie to są tereny zalewowe, jak mieszkamy tu od 400 lat? ? nakreślał sytuację Jacek Piesiewicz, radny gminy Wilga.
- Politycy obecnej władzy mówią bardzo dużo o bezpieczeństwie. Ale to bezpieczeństwo jest na niskim poziomie. Wtedy kiedy jest piękna pogoda, trzeba rozmawiać o tym, jak te wały zabezpieczyć na wypadek dużej wody ? mówiła Beata Szydło.
Wiceprezes PiS przypomniała o programie przeciwpowodziowym przygotowanym przez śp. minister Grażynę Gęsicką. ? Ten program dawał możliwość rozwiązania tych problemów w całej Polsce, ale nie został niestety wdrożony. My do niego wrócimy ? zapewniała poseł. - Takie tereny jak tu muszą być zabezpieczone. Ludzie tu od wielu pokoleń uprawiają ziemię, działają przedsiębiorcy. Tu trzeba budować wały ? dodała.
Z wizyty kandydata PiS na premiera skorzystał starosta powiatu. Marek Chciałowski wręczył Beacie Szydło sprzeciw zarządu powiatu dotyczący projektu planu zarządzania ryzykiem powodziowym na obszarze zlewni planistycznej Wisły Lubelskiej. W dokumencie nie znalazły się zapisy dotyczące m.in. przebudowy wałów w gminie Wilga.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze