Połączenie szkół w Wildze. Nauczyciele przeciwni

Potwierdzenie tego co jest

Uchwałę w sprawie utworzenia od 1 września Zespołu Placówek Oświatowych miesiąc podjęła już rada gminy. ? Chcemy tak naprawdę unormować stan obecny. Z księgowego punktu widzenia - za takie rzeczy jak woda, prąd, ogrzewanie czy sprzątanie płacone jest z budżetu szkoły podstawowej. Ale korzystają z nich uczniowie dwóch szkół, czyli z tych samych korytarzy, z tych samych sal lekcyjnych, z jednej biblioteki, ten sam pedagog dla podstawówki i gimnazjum, nauczyciele mają wspólny pokój nauczycielski - jak w jednej szkole. Jednakże w szkole jest dwóch równorzędnych dyrektorów. Uważamy, że jedna osoba na stanowisku dyrektora lepiej będzie mogła organizować pracę szkoły. Kolejna korzyść to chociażby szersze i bardziej elastyczne organizowanie zastępstw - dyrektor będzie miał do wyboru jednego z 30, a nie 15 nauczycieli - przyznaje w rozmowie z nami wójt Łukasz Szychowski.

Nauczyciele przeciwni

Nie bez znaczenia są także oszczędności, która mają się pojawić kiedy placówki zaczną funkcjonować pod jednym szyldem. Nasuwa się zatem pytanie, czy łączenie nie będzie oznaczało redukcji zatrudnienia. ? Cięcia w tym względzie będą minimalne. Należy pamiętać, że w obu szkołach są nauczyciele na emeryturze ? zaznacza włodarz.

Spokoju wójta nie podziela większość nauczycieli. Rady pedagogiczne obu szkół opowiedziały się przeciw połączeniu (opinie nie są wiążące dla rady gminy). Według naszych informacji powodem takich decyzji była właśnie obawa o zatrudnienie.

Wójt chce ?swojego? człowieka na dyrektora?

Pojawiły się także informacje, że zmiana funkcjonowania podstawówki i gimnazjum jest podyktowana chęcią odsunięcia od stanowisk obu dyrektorek.  Wójt chce rzekomo obsadzić stanowisko swoim człowiekiem. Kim? - Nie mam swojego kandydata na dyrektora. Osobę na to stanowisko wyłoni konkurs. Połączenie szkół nie ma na celu wyrzucenie dyrektorów ze stanowisk, ale to, aby było jasno wiadomo, jaki dyrektor odpowiada za budynek szkoły ? zapewnia Łukasz Szychowski.

- Obecnie szkoły w Wildze funkcjonują tak, jakby gimnazjum wynajmowało tylko sale lekcyjne w budynku szkoły podstawowej. We władaniu dyrektora gimnazjum jest tylko sala gimnastyczna, za której oświetlenie i ogrzanie również płaci szkoła podstawowa, ale którą sprząta już osoba zatrudniona przez gimnazjum. A więc jeśli podstawówka korzysta z sali gimnastycznej, to powinna ją wynajmować od gimnazujm. Gimnazjum natomiast powinno zainstalować podliczniki na prąd, wodę i ogrzewanie, gdyż to gimnazjum pobiera opłaty za wynajmowanie sali gimnastycznej. Chciałbym wiedzieć, z którym dyrektorem mógłbym porozmawiać o kosztach funkcjonowania szkoły, potrzebnych inwestycjach itd. i co ważniejsze, od którego mogę tego wymagać. Obecnie odpowiedzialność rozmywa się między dwóch równorzędnych dyrektorów ? mówi włodarz.

Decyzja jeszcze niepodjęta

Zdaniem wójta, podczas jego spotkań z radami pedagogicznymi, pojawiały się uwagi jednego grono, do pracy drugiego. - Dla mnie te argumenty były potwierdzeniem słuszności podjęcia działań mających na celu połączenie szkół w Wildze w Zespół, gdyż skoro jedna rada pedagogiczna wskazuje uchybienia drugiej, to znaczy, że w szkole brakuje jednego lidera - którym, jak mam nadzieję, będzie jeden wybrany w konkursie dyrektor, a nie dwóch, jak dotychczas ? dodaje na zakończenie.

Wiesławie Zagrodzkiej (dyrektor SP) kadencja kończy się w 2019 roku, dwa lata wcześniej dyrektorce gimnazjum Stanisławie Woźniak.

Do ostatecznej decyzji o połączeniu szkół brakuje jeszcze drugiej uchwały rady gminy. Niewiążące opinie wydadzą jeszcze w tej sprawie m.in. kuratorium oświaty.

Łukasz Korycki

fot. UG Wilga