piątek, 4 października 2024 15:15
Reklama

Śmiertelny wypadek w Potasznikach

Jedna osoba poniosła śmierć na miejscu w wyniku wypadku, do którego doszło dziś przed południem na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Potaszniki. - O godzinie 11.24 dostaliśmy informację o zdarzeniu drogowym, do którego doszło na drodze krajowej nr 17 na wysokości miejscowości Potaszniki. Kierujący samochodem osobowym marki VW Passat z nieznanych przyczyn zjechał z jezdni i uderzył w przydrożne drzewo - informuje bryg. Janusz Majek z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Garwolinie.  

Na miejsce udały się trzy zastępy OSP. Strażacy przy pomocy urządzeń hydraulicznych odcięli dach pojazdu. Lekarz pogotowia ratunkowego stwierdził zgon 34-letniego mężczyzny. Nie ma utrudnień w ruchu drogowym.

 

mat.pras./oprac. jd

fot. łk


Śmiertelny wypadek w Potasznikach

Śmiertelny wypadek w Potasznikach


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
asd 18.07.2014 18:41
Treść komentarza nie została opublikowana - naruszenie regulaminu - Redakcja

tadzik 13.07.2014 11:39
Jutro jusz pujdzie na alegro jako niebity

K. 11.07.2014 12:18
Passat stoi u Toldzika. Nikt nie miał szans, aby przeżyć... Z samochodu została miazga.

Kamil 10.07.2014 14:05
Treść komentarza nie została opublikowana - naruszenie regulaminu - Redakcja

egon 09.07.2014 10:39
ty tez zażywasz

bbbb 09.07.2014 08:34
wyrazy współczucia dla rodziny

bbbb 09.07.2014 08:32
chyba to ty zażywasz i nie pierd.....ol głupot cwaniaczku jeden

Przyjaciółka... 08.07.2014 14:42
Znałam Piotrka. Był wspaniałym człowiekiem... Piotruś! Będzie nam Ciebie brakować... Na zawsze pozostaniesz w naszej pamięci

wspolczuje 08.07.2014 12:31
wspanialy czlowiek, wyrazy wspolczucia dla rodziny

wspolczuje 08.07.2014 11:38
wspaniały człowiek, wyrazy współczucia dla rodziny

Olek 08.07.2014 09:10
Jakby jechał wolniej to by żył.

Smutna 08.07.2014 07:15
Żal.. Piotruś żal...

ktoś 08.07.2014 06:39
nie znałeś człowieka, a tak piep*ysz... może pomyśl przez chwilę, że ten atrtykuł może czytać ktoś z Piotrka rodziny, czy znajomych... tak - On miał imię... był czyimś synem, bratem, przyjacielem.... więc nie mierz każdego swoją miarą.....

Brajan 08.07.2014 03:47
Właśnie ja tesz tam byłem jagby karetka była po minucie czy dwuch to gośću by rzył

anka 07.07.2014 19:51
bylam na miejsscu, razem z ludzmi z innych samochodow przewrocilismy samochod na kola, facet byl nieprzytomny ale zyl, karetka przyjechala dopiero po 15 minutach.

Reklama
Reklama
Reklama