W niedzielę do stołu konferencyjnego zasiedli zaproszeni przez organizatorów goście: posłowie Stanisława Prządka, Henryk Kowalczyk oraz Przewodniczącą Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego ?Pozytywna Energia? Katarzyna Treter-Sierpińska i przedstawiciel Stowarzyszenia ?Spokojna Wieś?,Witold Szatkowski. Na sal obecni byli także wójt gminy Sobolew Andrzej Koszutski oraz przewodniczący Rady Gminy Sobolew Leszek Urawski.
Stanowisko inwestorów pomimo sprzeciwu opinii publicznej nie zmieniło się. I właśnie to był powód organizacji spotkania na które zaproszeni zostali mieszkańcy gminy Sobolew. ?Lepsze jutro? wśród swoich statutowych obowiązków ma dbanie o poprawę jakości życia lokalnej społeczności. Podczas zebrania zostały przedstawione negatywna skutki oddziaływania elektrowni wiatrowych na życie oraz cały szereg aspektów jakie towarzyszą inwestycji, która ma powstać na terenie trzech miejscowości gminy Sobolew.
Przeciwnicy przekonują, że usytuowanie tak blisko elektrowni wiatrowych, to przede wszystkim realne zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia tutejszych mieszkańców, spadek wartości nieruchomości, brak możliwości rozwoju oraz dodatkowo to co często jest pomijane - wraz ze wzrostem wpływów podatkowych, następuje wyrównanie subwencji wyrównawczej.
W całej Polsce protestuje już przeciwko lokalizacji elektrowni wiatrowych 525 miejscowości. Liczba zgromadzonych na spotkaniu mieszkańców gminy Sobolew w liczbie ponad 150 osób jednoznacznie świadczy o tym, że wiatraki wzbudzają tu niepokój i lokalny sprzeciw.
? Mówiłam rok temu i powtórzę to dzisiaj, takie inwestycje we wszystkich gminach, w których nie ma planu zagospodarowania przestrzennego muszą być uzgadniane ze społeczeństwem. Mieszkańcy muszę mieć prawo własnego zdania na ten temat, i każdy głos mieszkańców władza samorządowa musi przeanalizować i wziąć pod uwagę ? mówiła poseł Stanisława Prządka. ? Inwestor wejdzie na teren i będzie realizował inwestycje dopiero wtedy, kiedy dostanie pozwolenie. Inwestorzy szukają terenów, rozmawiają z mieszkańcami ale ostateczne decyzje podejmuje samorząd, konkretnie pan wójt, który jest organem wykonawczym- dodała.
- Dlaczego w ogóle te wiatraki chce się budować? Sprawa jest bardzo prosta, to jest skok na waszą kasę, kasę publiczną. To jest kapitalny pomysł na wytransferowanie pieniędzy z budżetu, na wytransferowanie dotacji, które powinny trafić do rolników. One do was nie trafią one trafią do operatorów farm wiatrowych ? mówiła Katarzyna Treter-Sierpińska, przewodnicząca Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Obywatelskiego ?Pozytywna Energia?.
O stanowisko Rady Gminy Sobolew w sprawie zapytano Leszka Urawskiego. ? Stanowisko rady jest zależne od tego jak poszczególni radni będą głosować. Władze samorządowe działają zgodnie z prawem. Wszystkie nasze działania powinny być skierowane w moim odczuciu do władz ustawodawczych ? mówił przewodniczący rady.
Głos w sprawie zabrał również wójt, Andrzej Koszutski, podkreślił on, że musi wierzyć w papiery, jakie dostaje, a jeśli społeczeństwo nie zgadza z decyzją środowiskową, to stowarzyszenie powinno pójść do sądu.
Podczas spotkania chętnie wypowiadali się także mieszkańcy. - Niestety trzeba powiedzieć, że nasza władza ze społeczeństwem się nie liczy. Kolejne spotkanie, które nie dociera do naszych władz ? podsumował jeden z obecnych.
Na zakończenie spotkania odbyło się głosowanie zgromadzonych mieszkańców, przy jednym głosie wstrzymującym pozostali zgromadzi zagłosowali ?przeciw? obecnej lokalizacji wiatraków.
Stowarzyszenie ?Lesze Jutro? wyraziło chęć uczestnictwa w debacie na temat elektrowni wiatrowych z inwestorem jeśli do takowej dojdzie.
mat.pras./oprac. jd
Napisz komentarz
Komentarze