- Złożyły się na to różne przesłanki ? mówi włodarz powiatu pytany o powody takiej decyzji. W pierwszej kolejności starosta wymienia pismo, które do dyrektora szpitala skierowali asystenci z oddziału ginekologiczno-położniczego. W efekcie pracę stracił ordynator oddziału, a sprawę nieprawidłowości wskazywanych przez lekarzy i pielęgniarki bada teraz prokuratura.
- Praca na stanowisku dyrektora wymaga dobrego nadzoru całego szpitala, także poza godzinami pracy. Teraz dyrektor będzie miał więcej czasu dla macierzystej jednostki. Rozumiem potrzebę lekarza do kontaktu z zawodem, dlatego pan Żochowski, poza umową o pracę na stanowisku dyrektora, będzie pracował na 1/3 etatu jako lekarz w garwolińskim szpitalu. Uważam, że w ten sposób nadzór nad szpitalem będzie prowadzony w sposób właściwy i merytoryczny, a to przełoży się na dobro szpitala i pacjentów ? przyznaje w rozmowie z nami starosta Chciałowski.
Zła atmosfera między ordynatorem ginekologii a podwładnymi to nie jedyny powód wczorajszej decyzji starosty. ? W ostatnim czasie otrzymaliśmy pisma z Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego, które wskazują na organizacyjne niedociągnięcia w funkcjonowaniu ratownictwa medycznego ? wyjawia nasz rozmówca.
Gdy pytamy starostę o to, czy wymienione uwagi, mogą przyczynić się odwołania dyrektora, Marek Chciałowski odpowiada krótko: ?Taką decyzję może podjąć zarząd powiatu?.
Dyrektor SP ZOZ w Garwolinie Krzysztof Żochowski jest także radnym sejmiku województwa mazowieckiego.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze