Rzeczywiście przyszkolny skwerek przykuwa uwagę drzewami pozbawionymi gałęzi. Jednak jak podkreśla dyrektorka, wycinka była konieczna. ? To były chore drzewa, które stanowiły zagrożenie dla bezpieczeństwa. Brzozy przy głównej bramie przy mocniejszych podmuchach wiatru mogły się złamać. Korzenie wielu drzew zagrażały fundamentom budynków na terenie szkoły, a dodatkowo niszczyły chodniki ? wyjaśnia Hanna Wilczek.
Zapytaliśmy o legalność wycinki. Jak się okazało, prace były prowadzone na mocy decyzji wydanej przez Urząd Miasta w Garwolinie. Wcześniej w tej sprawie wypowiedział się zarząd powiatu. Dokumenty dokładnie precyzują ile drzew może zostać wyciętych. W tym przypadku było ich 26, a kilkanaście z nich pozbawiono gałęzi. Pielęgnacją objęto także 100 m2 zakrzewień.
W rozmowie z nami dyrektorka odnosi się do zarzutów mieszkańców mówiących o likwidacji ?zielonej wyspy?. ? Trudno w tej kwestii zabierać głos. Mieszkańcy oceniają to pod kątem estetyki, my musimy dbać o bezpieczeństwo uczniów ? zaznacza Hanna Wilczek.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze