Burmistrz marginalizował sprawę życzeń. Przyznał, że brak podpisu przewodniczącego na bożonarodzeniowej kartce to pokłosie braku współpracy. - Składaliśmy wspólnie kwiaty pod pomnikiem. W pewnym momencie pan się od tego odciął ? argumentował Tadeusz Mikulski.
Dyskusja trwała nadal. Marek Janiec, ze zdenerwowaniem, podał przykład, jego zdaniem, współpracy. - Na Dzień Strażaka były kupione kwiaty ze wspólnych pieniędzy, a później składał je pan burmistrz i małżonką i panem Makulcem, a ja stałem z boku ? twierdził.
Wszystko wskazuje na to, że kolejne sesje czy komisje będą coraz częściej przypominały przygrywkę do listopadowych wyborów samorządów. Tadeusz Mikulski i Marek Janiec prawdopodobnie staną naprzeciw siebie w walce o fotel burmistrza. Siedem lat temu doszło już do takiego wyborczego pojedynku. Wygrał obecny burmistrz.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze