Według protokołu oraz relacji jednej z gazet lokalnych, radny Dębek miał powiedzieć, że ?u Michała?. Sugestia była oczywista ? chodziło o radnego Pałyskę (na zdjęciu po prawej). ? Stwierdzenie radnego jest nieprawdziwe, a w świetle obowiązujących przepisów prawa wyczerpuje znamiona pomówienia ? twierdził podczas środowej sesji Michał Pałyska. Radny zażądał przeprosin podczas sesji. W przeciwnym razie sprawa wyląduje w sądzie.
W obronie Zdzisława Dębka stanęła Anna Laskowska. ? Według mojego nagrania najpierw padło stwierdzenie, że ?do Pałyski? ? mówiła, sugerując, że można to odsłuchać. ? Jaka jest pewność, że to nagranie jest autentyczne? ? wątpił wiceprzewodniczący Krzysztof Sierański. Radna dalej stawała na swoim, wnosząc o poprawkę do protokołu z sesji. W dokumencie przedstawiona jest wersja, która poruszyła radnego Pałyskę. W toku dyskusji okazało się, że urzędowy dyktafon nagrał nieprecyzyjnie wszystkie wypowiedzi. Poprawka do protokołu została jednak odrzucona w głosowaniu.
Domniemany winowajca całego zamieszania, na początku wypowiadał się wymijająco. ? Jak mówiłem, że ?u Pałyski? to przecież jest wiele Pałysków w Łaskarzewie ? tłumaczył. Chwilę później, pod presją radnych, Zdzisław Dębek powiedział, że u Michała Pałyski dopalaczy nie ma i nie było. ? Cieszę się, że radny wycofał się z tego stwierdzenia ? zamknął temat radny Pałyska.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze