Mimo prowadzenia zawodniczki z Piaseczna dalej atakowały. Przed stratą bramki Wilgę ratowała dobra postawa bramkarki lub niecelność rywalek. Gospodynie dopiero w końcówce pierwszej połowy zaczęły stwarzać groźne akcje. W 28. minucie piłka po strzale piłkarki z Garwolina uderzyła w słupek. Pięć minut później zza pola karnego szczęścia próbowała Emilia Jarzyna. W 34. minucie po przejęciu piłki w środku pola groźnie na bramkę uderzała Wioleta Latuszek. Niewykorzystane sytuacje mogły się zemścić w końcowych minutach pierwszej części gry. Zawodniczki z Piaseczna zmarnowały dwie piłkarskie ?setki?.
Po zmianie stron gospodynie chciały szybko wyrównać. W 44. minucie strzał Wiolety Latuszek powędrował minimalnie nad poprzeczką. W odpowiedzi rezerwom ekstraligowego GOSiR należał się rzut karny. Sędzia najpierw odgwizdał faul, by po konsultacji z arbitrem bocznym, nakazać grę po spalonym. W 55. minucie aktywna na boisku Latuszek ponownie zagroziła bramce rywalek. W sytuacji sam na sam z bramkarką uderzyła w boczną siatkę.
Im bliżej końcowego gwizdka, tym widać było wyższość rywalek pod kątem fizycznym. Osłabione zawodniczki Wilgi między 72 a 74 minutą straciły dwie bramki. Obie po prostopadłych zagraniach z środek części boiska.
- Zagraliśmy fatalny mecz i to w każdej formacji. Nawet sytuacje, która stwarzaliśmy był bardziej przypadkowe, niż wynikały z naszego konstruktywnej gry. Rywalki, wzmocnione zawodniczkami z pierwszego zespołu, nie pozwoliły nam na wiele w dzisiejszym meczu ? skomentował postawę swoich zawodniczek trener Wilgi Marcin Żak.
Następna kolejka spotkań III ligi mazowieckiej zostanie rozegrana za dwa tygodnie. Rywalem GKS w wyjazdowym meczu będzie Marysin Warszawa. Jedenastka ze stolicy, podobnie jak ta z Garwolina, nie wygrała jeszcze meczu w tym sezonie.
Wilga Garwolin ? GOSiR II Piaseczno 0:3 (0:1)
Bramki: Paulina Olszewska, Helena Jethon, Aleksandra Ślubowska
Wilga: P. Żach (Ptasińska), Ragus (Kondej), Mucha, N. Paziewska, K. Paziewska, Salamończyk (Kalińska), Jarzyna (Nowak), Latuszek, Matysek, Wojtecka.
łk
Napisz komentarz
Komentarze