Przed repatriantkami teraz trudny proces aklimatyzacji w nowym środowisku. Pierwsze z obowiązków to: uregulowanie spraw związanych z poświadczeniem obywatelstwa, uzyskaniem dowodu i numeru pesel. W załatwieniu wszystkich formalności pomaga im urząd miasta. Mama z córką są także objęte opieką Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. ? Codziennie pracownik ośrodka jest u nich i im pomaga w odnalezieniu się w nowym środowisku, w codziennych sprawach ? podkreślała na wczorajszej komisji spraw komunalnych i porządku publicznego Maria Pasik. Pomoc jest także niezbędna ze strony wszystkich ludzi dobrej woli. Także ta materialna. ? One przyjechały tutaj tylko z rzeczami osobistymi. Część mebli już jest, ale to wciąż mało. Potrzebne jest wyposażenie tego mieszkania ? mówiła Katarzyna Nozdryn-Płotnicka, skarbnik miasta. Dlatego przyda się każde wsparcie rzeczowe. Pracownicy urzędu zrobili składkę, z której zakupione będą potrzebne do nowego domu przedmioty. Nad konkretnym wsparciem myślą też radni. Wszyscy, którzy chcieliby pomóc powinni kontaktować się z urzędem miasta albo garwolińskim MOPSem.
Mama z córką to pierwsza rodzinna repatriantów, która zamiesza w Garwolinie. Druga ? nieco większa, za kilka miesięcy osiedli się w lokalu przy ul. Jagodzińskiej.
um/jd
Napisz komentarz
Komentarze