środa, 2 października 2024 04:24
Reklama

Zalewa Narutowicza. ?To nie wada drogi?

Mimo niedawnego remontu, ulica Narutowicza w Garwolinie po intensywnych opadach, przypomina górski potok. Co na to zarządca drogi? O problemie mieszkańcy informowali nas na początku czerwca. Wtedy, co widać na zdjęciach, wyglądało na to, że kanalizacja burzowa jest niesprawna. Trakt przypominał potok. ? Problemy wtedy był banalny ? stwierdził na ostatniej sesji rady powiatowej dyrektor Marek Jonczak. Ulica, mimo, że w granicach miasta, to podlega Powiatowemu Zarządowi Dróg w Garwolinie.

- Droga nie ma żadnych wad. Jak to zwykle bywa, tak i w tym przypadku była to złośliwość rzeczy martwych. Do jednej ze studzienek dostała się duża ilość skoszonej trawy i gałęzi. Straż pożarna nie mogła tego zauważyć, przy ówczesnym wysokim poziomie wody ? wyjaśniał dyrektor Jonczak.

Z dalszej wypowiedzi wynika, że rozwiązaniem problemu było odsunięcie klapy zabezpieczającej. ? Przepustowość kanalizacji burzowej w tym miejscu jest o 10 proc. wyższa od przyjętych norm ? zaznaczał drogowiec.

łk

fot. archiwum


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Bkemir 29.06.2013 12:25
wbudowanie w ulicę, drogę, plac itp. nawierzchnie większej ilości "obiektów inżynieryjnych" odbierających wody opadowe nie rozwiąże problemu ich, wód opadowy, faktycznego odprowadzenia jeżeli dalsza kanalizacja deszczowa będzie o niewystarczającej przepustowości. Czy ktoś zna odpowiedź na pytanie: ile metrów, tak metrów nie kilometrów, kanalizacji deszczowej zbiorczej na terenie miasta zostało w ostatnich 10 latach przebudowane dostosowane do zwiększonych potrzeb w zakresie odprowadzenia wód opadowych? Według mnie ZERO. A ile utwardzono nawierzchni ulic z których wody opadowe odprowadzane są do starej sieci kanalizacji deszczowej wybudowanej jeszcze za "komuny"? Osobna sprawą jest dbanie o przepustowość istniejącej kanalizacji.

konio 28.06.2013 19:33
Ja bydle zwane "specjalistą od wszystkiego" ,że wszystkie polskie miasta mają niewydolne kolektory odprowadzające wody deszczowe jak na obecne ilość wody lejącej się z nieba ,to jest nie tylko problem Garwolina.Rozumiem ,że normy i standardy lat wcześniejszych są spełnione,jednak obecne deszcze są jak monsuny występujące w tropikach stąd konieczność większych przepustów studzienek itp."obiektów inżynieryjnych" jak to kiedyś pięknie powiedział Pan starosta,nie wiem dlaczego ,choć widać gołym okiem "niestandardową "pogodę" z uporem maniaka projektuje się systemy odprowadzania wody o wymiarach sprzed 30-tu i więcej lat.Tym sposobem cztery liście ,dwa pety trochę piachu i jeden porzucony korek od alpagi potrafią zatkać zbyt wąski jak na gwałtowny opad kolektor i podtopienie ulicy gotowe ,to nie jest żart proszę poczytać fachowa prasę i fora o budownictwie drogowym.Pozdrawiam!!!!konio ps. a swoją drogą studzienki powinny być przeglądane i czyszczone ,sami mieszkańcy zalewanych ulic we własnym interesie powinni wymóc te prozaiczną czynność na decydentach.

Użytkownik 28.06.2013 15:08
Droga i burzówka są jeszcze na gwarancji,to niech ktoś za to odpowiada.

garwol 28.06.2013 14:35
to bardzo miło ze strony Pana Przewodniczącego że kupuje konkretne zabawki do przedszkola na plac zabaw, niż miałby wydawać pieniądze na albumiki jak to robi burmistrz .lol

konserwator rowerów 28.06.2013 13:56
Cuda to domena pana przewodniczącego, który rozmnaża zabawki w przedszkolach za pieniądze podatników chcąc się przypodobać wyborcom ?????? A co z fakturkami!!!!!

garwol 28.06.2013 09:55
Basen zalewa bo podobno ktoś włożył worek z piaskiem , a na Narutowicza Jończak twierdzi że to złośliwośc i że to tylko trawa . a gdzie konserwacja kanalizacji???????.

Reklama
Reklama
Reklama