Podobnie zakończyła się druga odsłona spotkania. Wcześniej gra odbywała się pod dyktando gospodarzy. Zawodnicy z Garwolina od samego początku wykorzystywali słabsze przyjęcie Orlika. Goście więcej uwagi niż grze poświęcali dyskusjom z sędziami. Ekipa 4CV prowadziła 9:5, 14:11, 16:13, 21:16. W końcówce po raz kolejny przydarzył się przestój i ULKS niebezpiecznie się zbliżył.
W trzecim secie gospodarze pewnie zmierzali po trzysetowe zwycięstwo. Do czasu, a właściwie do wyniku 16:16. Od tego stanu goście zdobyli dziewięć oczek, a gospodarze zaledwie dwa. Po przestoju z poprzedniej partii, podobny przebieg gry kibice oglądali w czwartej części gry. 9:7 prowadził Orlik, później 4CV 11:9, następnie goście 14:11. O grze w kratkę szybciej zapomnieli miejscowi. Od stanu 15:17 goście opadli z sił. Ich ataki bardzo często lądowały w połowie siatki. Mecz zakończył atak Krzysztofa Zawiszy.
- Dzisiejszy mecz wygraliśmy przede wszystkim sercem ? podsumował spotkanie trener 4CV Jakub Sokołowski. ? Bardzo dobrze, że chłopaki słuchają tego co się do nich mówi i czego sie od nich wymaga. Pniemy się do góry tabeli, a to najważniejsze ? dodał, chwaląc za rozgrywanie Łukasza Trzmielewskiego.
Według statystyk Karola Krawczyka, najskuteczniejszym zawodnikiem 4CV był dzisiaj Kamil Baran (16 punktów). 11 oczek to zasługa Krzysztofa Zawiszy, 9 ? Krzysztofa Kisiela , a 7 - Marcina Ozimka.
SPS 4CV Garwolin ? ULKS Orlik Przytyk 3:1 (23, 23, -18, 19)
4CV: Trzmielewski, Baran, Wilki, Kisiel, Ozimek, K. Zawisza, Zygadło (libero) ? Grabowski, Jakubowski.
łk
{loadposition tabela2}
Napisz komentarz
Komentarze