Trzeci set to koncertowa gra gospodarzy w bloku. W tym elemencie brylowali środkowi Damian Wilki i Kamil Baran. Siatkarskie czapy dawały raz za razem bezpośrednie punkty lub przyczyniały się do wyprowadzenia skutecznych kontr. Wysokiego prowadzenia (10:4, 16:10, 22:14) SPS nie oddał do końca partii.
Gdy wydawało się, że 3 punkty z niepokonaną do tej pory drużyną z Warszawy zostaną w Garwolinie, w szeregach miejscowych wdarło się wiele błędów. Brakowało skutecznego przyjęcia i punktowych ataków. AZS od początku uzyskał dużą przewagę (9:4, 14:8, 23:14).
O dodatkowym punkcie dla jednej z drużyn decydował tie-break. Piątą partię znakomicie rozpoczęli zawodnicy 4CV. Jednak prowadzenie 3:0 szybko zostało zniwelowane przez gości. Przy zmianie stron akademicy prowadzili 8:7. Decydująca akcja meczu przypadła na stan 10:11. Wtedy goście zdobyli punkt blokiem.
- Nie zagraliśmy dzisiaj złego spotkania, ale nie udało się wygrać. Rywale wzmocnili zagrywkę, co odrzuciło nas od siatki. Przestaliśmy grać mocnym środkiem, a nasze skrzydła nie dawały rady przy podwójnym bloku ? przyznał po meczu trener 4CV Edmund Kopyść.
Kolejnym rywalem 4CV będzie 24 listopada KS Metro Warszawa. Spotkanie zostanie rozegrane w stolicy.
SPS 4CV Garwolin ? AZS UW 2:3 (18, -25, 18, -18, -13)
4CV: Grabowski, Wilki, Baran, K. Zawisza, Kisiel, Ozimek, Saganek (libero) ? Antonik, Jakubowski, Zygadło.
{loadposition tabela2}
łk
Napisz komentarz
Komentarze