Kibice przy Sportowej liczyli na niespodziankę w meczu 22. kolejki. Mimo dużej różnicy punktowej, mecze między tymi zespołami w Garwolinie kończyły się ostatnio remisami.

Goście już w pierwszej akcji ofensywnej pokazali jednak, że nad Wilgę przyjechali po komplet punktów. Po rzucie rożnym i zamieszaniu przed bramką, największym sprytem wykazał się Eryk Więdłocha, który otworzył wynik. Po kwadransie było już 0:2. Z prawej strony Więdłocha przełożył piłkę do środka i po długim rogu posłał futbolówkę prosto do siatki. W 25. minucie padła kolejna bramka dla Mazovii. Skuteczną dobitką popisał się Michał Janota. Przyjezdni nie zwalniali tempa. W 37. minucie prowadzenie podwyższył z bliskiej odległości Michał Kuczałek. Jeszcze przed przerwą po raz piąty Marcina Makulca pokonał Patryk Zych.
Po zmianie strony o gola mogła pokusić się Wilga. W 58. minucie strzał po główce Gracjana Grota musnął poprzeczkę. Pięć minut później atomowe uderzenie Piotra Kowalczyka zatrzymało się na słupku. Mazovia nie stworzyła sobie dogodnych sytuacji. Szósta bramka padła po rzucie rożnym i samobójczym trafieniu piłkarza Wilgi.
W następnej kolejce Wilga zagra na wyjeździe z KTS Weszło. Jesienią w Garwolinie gospodarze przegrali 0:6.
Wilga Garwolin – Mazovia Mińsk Mazowiecki 0:6 (0:5)
Bramki: Eryk Więdłocha 4`, 16`, Michał Janota 25`, Michał Kuczałek 37`, Patryk Zych 43`, samobójcza 78`
Wilga: Makulec, Papiernik, Haber, Gac (23` Ihantov), Shakurau, Grzegorczyk (52` Kudzin), Kowalczyk (71` Kowalski), Piesio (52` Bućko), Wieczorek, Rudzki (65` Mianowski), Grot.
Łukasz Korycki
Napisz komentarz
Komentarze