Informację o śmierci podał wczoraj Polski Związek Szermierczy. Michał Dąbrowski był zawodnikiem sekcji szermierki na wózkach Legii Warszawa oraz IKS Szermierka Wołomin. W jego dorobku medalowym, obok dwóch medali Igrzysk Paralimpijskich, znajdują się medale mistrzostw świata i Europy. Wielokrotnie udowodnił, że na szermierczej planszy walczy do końca, osiągając w sporcie to co sobie założył. W Paryżu, mimo walki z ciężką chorobą jaką był nowotwór, spełnił jedno ze swoich największych sportowych marzeń, pokazując nam wszystkim, że nie ma rzeczy niemożliwych.
Tak mówili o nim ci, którzy z Michałem na co dzień pracowali: „Nasz Misio był dla nas wszystkich wzorem przyjaciela i zawodnika. Zawsze mogliśmy na niego liczyć. Nigdy nie odmawiał pomocy i starał się być wsparciem dla każdego z nas.”
Prezydent RP Andrzej Duda odznaczył go Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia sportowe oraz za zasługi dla rozwoju i upowszechniania sportu paralimpijskiego. W sobotę został nadany mu tytuł Zasłużony dla Powiatu Garwolińskiego w kategorii sport.
Od listopada 2023 roku Michał walczył z nowotworem. To był cios, ale Michał się nie poddał. Pokazał to już 10 lat temu. Wtedy świat zawalił mu się pierwszy raz. Podczas kładzenia dachu na domku na działce, pośliznął się, spadł z małej wysokości i złamał kręgosłup, uszkadzając rdzeń kręgowy. Od tego momentu poruszał się na wózku inwalidzkim. Dzięki żonie, w 2018 roku, trafił na trening szermierki na wózkach. To miała być forma rehabilitacji, a stała się jego wielką pasją.
Od lat mieszkał w Trąbkach (gm. Pilawa) z żoną oraz dwójką dzieci.
łk za pzszerm.pl
Napisz komentarz
Komentarze