63-letni mężczyzna przyznał policjantom, że to on kierował oplem i jechał pod prąd. Przyznał też, że zderzył się z innym pojazdem, o czym świadczyły również uszkodzenia auta. Mężczyzna tłumaczył, że minął zjazd, którym chciał dojechać do celu swojej podróży i z tego powodu postanowił zawrócić. Policjanci poinformowali kierującego, że jazda niezgodna z kierunkiem ruchu drogą ekspresową jest nie tylko wykroczeniem, ale przede wszystkim stanowi śmiertelne zagrożenie nie tylko dla niego, ale również dla innych uczestników ruchu drogowego. Skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie mieszkańca powiatu otwockiego zakończyło się zatrzymaniem prawa jazdy i skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. Za tego typu przewinienie grozi wysoka grzywna do 30 tys. złotych. Sąd może również orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
Policjanci przypominają. Jeżeli już kierowcy zdarzy się wjechać pod prąd na autostradę czy drogę ekspresową, to nie powinien brnąć dalej, narażając na niebezpieczeństwo siebie i innych uczestników ruchu drogowego. Należy:
• zatrzymać się w bezpiecznym miejscu - najlepiej na pasie awaryjnym,
• włączyć światła awaryjne,
• powiadomić służbę drogową lub Policję, które pomogą wydostać się z „pułapki”.
Pod żadnym pozorem nie wolno samodzielnie zawracać!
KPP Garwolin
fot. arch. - zdjęcie ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentarze