Niczym nieuzasadnione i pochopne sięganie po telefon tylko po to, aby porozmawiać z dyspozytorem i wprowadzić go w błąd może skutkować sytuacją, w której służby ratunkowe, zajęte niepotrzebnymi czynnościami, nie zareagują w porę na prawdziwe zgłoszenie dotyczące ratowania ludzkiego życia. Opisane zgłoszenie zostało przyjęte około godz. 23. W tych godzinach garwolińscy policjanci obsługiwali kilkanaście innych zgłoszeń.
Takich i podobnych wezwań jest wiele. Oto kilka z nich.
- Osoba wezwała patrol, ponieważ w domu rzekomo awanturował się pijany ojciec. Patrol na miejscu ustalił, że ojciec jest trzeźwy, ale ma zamiar wyjść z domu i wtedy zwyczajowo kupi alkohol, wpije go, a po powrocie - zdaniem zgłaszającego - będzie się awanturował.
- Osoba wezwała patrol Policji, ponieważ z jej relacji wynikało, że pod domem kręcą się jakieś osoby. Na miejscu okazało się, że osoba wezwała Policję, ponieważ była skonfliktowana z sąsiadem i kiedy ten razem z synem wykonywał wieczorem przed domem prace, osoba ta celowo poinformowała, że są to obce osoby, by sąsiadowi wyłącznie dokuczyć.
- Mężczyzna zgłosił Policji, że żona utrudnia mu kontakt z dziećmi i prosi o interwencję. Policjanci na miejscu ustalili, że mężczyzna w ogóle nie był w miejscu, gdzie miałoby mieć miejsce utrudnianie kontaktu z dziećmi. Dzwonił tylko po to, aby mieć potwierdzenie, że zgłaszał na Policję taki fakt.
- W przypadku bezpodstawnego wezwania Policji na interwencję należy liczyć się z konsekwencjami prawnymi. Zgodnie z kodeksem wykroczeń osoby, które w sposób nieodpowiedzialny wzywają Policję popełniają wykroczenie zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny do 1500 zł.
KPP Garwolin
fot. arch. – zdjęcie ilustracyjne
Napisz komentarz
Komentarze